Tajemnica czwartego dnia. Zrobiłam dziś cały trening i jestem z siebie zadowolona! Od poniedziałku robię 30 dniowy trening z mel b i dziś nastąpił przełom, zrobiłam wszystko, dorzuciłam jeszcze przysiady i żyje :) Pamiętam, że jak próbowałam z bieganiem, za czwartym wyjściem zauważyłam, że jestem już w miejscu gdzie zwykle już się wlekę, a nadal biegnę i jeszcze mam moc, z przysiadami było podobnie, po kryzysie dnia trzeciego robię setkę bez problemu. Jakaś magia chyba, nie wiem, ale podoba mi się :)
Dziś również czwarty dzień kiedy pilnuję picia wody, butelka 1,5 l dziennie to i tak już dla mnie wyczyn, oby to weszło w nawyk. Jeszcze zużyje te wszystkie kremy i jakoś to będzie...
Na wagę na razie nie wchodzę bo co wejdę to inny wynik, raz w górę, raz w dół, postanowiłam poczekać tydzień, chyba wytrzymam.
angelisia69
21 stycznia 2016, 16:54wytrzymaj napewno warto bo skoro tyle z siebie dajesz ;-) ale polecam tez sie mierzyc,bo skoro zaczelas cwiczyc to waga moze nawet wzrosnac,a wymiary poleca
godzinazero
21 stycznia 2016, 19:54i tu pojawia się mały problem, nie mam normalnego centymetra! co w sklepie jestem to zapominam, ale muszę w końcu kupić nie ma innej opcji :) dzięki za motywację