Kurczę , jest wtorek a ja zamiast na siłownię szykuję się na "badania okresowe ''do pracy.Poźniej pędzę z córką na 12 do lekarza, o 15 na basen a gdzie ja w tym planie? - chyba polecę na piechotę do lekarza dla zdrowotnośći Trochę sama poćwiczę w tak zwanym międzyczasie ale nie to samo. Pozostaje tylko czwartek bo w sobotę siłownia też odpada. Idę na konferencję poświęconą naszemu szpitalowi a potem uroczystą kolację. Oczywiście sen spędza mi z powiek strój( jak każdej kobiecie) Wybrałam czarne spodnie z marynarką , gorsecik (biały lub czarny zobaczę) i sandałki na lekkiej szpileczce.
Lecę , może póxniej coś napiszę