Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mam dosyć


Nienawidzę tej pogody, ona potrafi tak ograniczyć, że i załamać człowieka. Nic nie robię, siedzę i leżę, nie licząc chodzenia do szkoły. Chyba wezmę się za przysiady.
Jedzenie wczoraj i dziś średnio, ale w granicach 1500 kcal się raczej mieszczę. 
Kupuję nowy telefon :)
Co do ocen- są okej, tak mi się wydaje.W sumie mam jedną tróję, ale pasek i tak mam i powinnam mieć średnią powyżej 5,0... 
Chcę mieć tak dużo forsy i kupić kilka rzeczy, bo nie mam sukienek, spódniczek i szortów na lato. I butów na obcasie <3 
Bo wiecie, ja już tak tu knuję, co to ja ubiorę jak już będę szczupła... Tylko módlmy się o lepszą pogodę!
 
W nocy przespałam godzinę. Nie mogłam usnąć i udało mi się po piątej rano, a o 6:20 pobudka.... Wstałam bez większych problemów, na nogi zerwał mnie zew natury... No wiecie, nawet nic do czytania nie wzięłam ;D
Nie jestem bardziej zmęczona niż bo zwykłej nocy, zwykłym dniu w szkole, a może nawet jest lepiej niż czasami. Zdarza mi się odespać nawet ponad 4 h po szkole. Nie dzisiaj. Leżę i boję się, bo tej nocy chcę spać.
Czarno widzę kolejne dni, jeżeli nie będzie ładnej pogody. Leje praktycznie cały czas. No, dobra: może są półgodzinne przerwy. Nawet kałuże nie wyschną.



Na dzisiaj tyle. Czyli nic nie wniosłam w życie. To oznacza, że muszę się bardziej starać. Pociesza mnie fakt, że pisząc "uda mi się, jutro nie zjem słodkiego", następnego dnia mogę powiedzieć, że nici, bo inni mają to samo. Rzecz jasna- nie wszyscy (i tym niewszystkim zazdroszczę), ale zrozumienie i tak jest.

Pppaa-pa




  • mulwabulwaiziemniaki

    mulwabulwaiziemniaki

    6 czerwca 2013, 22:33

    Doskonale Cię rozumiem, kochanieńka.. ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.