Pewnie za mną troszkę tęskniłyście i pewnie zauważyłyście, że na pasku jest więcej niż było. Przez różne wzloty i upadki poległam na diecie, ale po kolei.
Najbardziej przełomowym momentem był mój ślub, który odbył się 1 sierpnia 2015 r.<jestem mężatką łiiiiii xDDD :3 > !!! No co tu dużo mówić, wiem że każda młoda mężatka tak mówi <prawie każda> no ale było zajebiście!!! tak się mega wybawiłam, suknia idealna, nawet mąż jakby przystojniejszy, AAA same zobaczcie!!
Ogólne szaleństwo, które trwało jeszcze przez tydzień, bo następnego dnia pojechaliśmy w podróż poślubną do Jastrzębia Zdroju :D
No i co? Magisterka, ślub, chałupa i różne inne problemy dały to:
Kompletny upadek i zło największe.... NO i tak jeszcze jedna gałeczka i czipsiki do filmiku a dupa rośnie! No i tak rosła rosła i przestać nie chciała, aż dobiłam prawie do starej wagi. I powiedziałam nieeeee... Tyle się namęczyć i cierpieć, żeby wrócić do punktu wyjścia? OO niee!
Więc wzięłam obroty siebie i dietę. Łażę na piechotę, wyeliminowałam białe pieczywo biały makaron, czipsiki, a nawet soki w kartonach! Wszystko poleciało! Czekolada tym bardziej. Wiecie co mnie zmotywowało oprócz obcisłej sukienki? Cukier na granicy normy! Stwierdziłam, że wolę zobaczyć czekoladę raz w roku, niż wstrzykiwać sobie insulinę i umrzeć wcześniej jak moja babcia! Chcę być zdrowa i schudnąć by móc zajść w ciążę i nie być kiedyś ciężarem dla kogoś na starość! Kiedyś odchudzałam się dla mniejszego tyłka... Teraz odchudzam się w 100% dla zdrowia!
I są efekty! Co prawda nie doszłam do moich wcześniejszych 83 kg, ale po 3 tygodniach tylko po wyeliminowaniu nadmiaru cukru i zmniejszeniu porcji o około 1/3 schudłam 5 kg!!! A naprawdę nie katuję się ćwiczeniami po 2 godziny jak ostatnim razem, bo muszę oddać magisterkę do końca grudnia i mam czas na godzinne ćwiczenia raz w tygodniu i 15 minutowe codziennie. A i będziecie ze mnie dumne! Wciągnęłam w nie moją przyjaciółkę przyszła pannę młodą, której już chyba zmniejszyły się boczki! :3
Dla motywacji macie filmik o szkodliwości cukru mnie przekonał>:
Katarzyna387
13 listopada 2015, 11:02świetnie wyglądacie, widać że jesteś szczęśliwa :)
Glancusia
13 listopada 2015, 11:04Dziękuję :3
ar1es1
13 listopada 2015, 10:40Cukru nie używam od 3 lat,pozwalam sobie na jakąś słodycz 2-3 razy w miesiącu tylko.Super,że tak się ślub udał-pięknie wyglądaliście.Z ciekawości-ile kg/wzrostu masz Ty a ile Twój mąż?
Glancusia
13 listopada 2015, 10:44Dzięki to miło słyszeć, bo po odebraniu zdjęć stale się porównywałam z koleżankami w sukniach ślubnych xD hmh no jesteśmy małymi pulpetami :D ja mam teraz 165 wzrostu i 90,5 kg, no 91 w sumie a mąż 160 i chyba 70-75 kg jakoś tak strasznie mu się waga waha. Oby dał się namówić na basen i saune raz w tygodniu...
ar1es1
13 listopada 2015, 10:54Też jestem wyższa od mojego faceta(o 4cm) do tego w"szczytowej formie"byłam od niego cięższa o 27kg,teraz ta różnica to tylko ciut ponad 4kg bo ja schudłam 20 a on ciut przytył;)