No się okazało, że i ta waga jest dupna i że nie jest źle. Czuję się lżej i rzeczywiście mam 85 kg z powrotem. Śmieszne, że jak ważę się u dietetyczki to zawsze mam kilo półtora kilo więcej, ale mówi mi, że to nie jest ważne, bo jestem po śniadaniu, a śniadania mam całkiem spore czasem xD
Dzisiaj robiłam sobie różne serie w sumie godzina na pakierni :D
Jak tam wpadam to staram się non stop coś robić. Nie tak, że padam, ale zrobię, tylko 30 sec około przerwy i zaś seria :D
Zastanawiam się jak robicie z siłowymi. Bo np. ja robię serię przysiadów z obciążeniem 3 razy po 12 przysiadów około potem 2 razy po 10 wycisków no i dochodzą do tego przysiady bez obciążenia 2 razy po 10 i "motylki" na ręce 2 razy po 10
Wydaje się mało, ale staram się wziąć obciążenie od 2 do 4 kg i raczej teraz nie dałabym rady robić po 20 powtórzeń xD Zresztą widziałam, że pakierzy jak dojdą do swojego max obciążenia, to nie robią Bóg wie ile tych powtórzeń.
I macie mój ulubiony obrazek :D
JedenastyMarca93
6 lutego 2015, 21:29miotywuja mnie te zdjecia:)
Magiczna_Niewiasta
6 lutego 2015, 20:08I po problemie ze strachem o wagę, teraz nowa powinna Ci służyć spokojnie do końca diety i długo dłużej :)