Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dżizas jak ja tęskniłam za siłką :()


Dzisiaj poszłam na siłkę od hoho czasu i chce mi się tam jutro iść. Kurczę tak dawno się porządnie nie spociłam. Teraz już będę tam stałym bywalcem xD wejściówka jednorazowa to 10 zł z sauną, więc grosze w sumie, jak się chodzi 2 razy w tygodniu. Resztę pierdół znaczy brzuszków i innych robię w domu, bo nie mam hajsu na cały karnet. Czytałam dzisiaj gówno burzę o to, że to pieprzenie o ćwiczeniach jest bez sensu, bo ludzie są mega zarobieni i nie mają na to siły, ani czasu. Ok jak ktoś robi przy taśmie produkcyjnej to ciężko jeść co 3 godziny, ale na to co robimy w weekend, albo w święta mamy wpływ. I tak rozkminiam: wiem jak mam ze zdrowiem, jest najważniejsze, bo inaczej będę chorobliwie otyła, a tak teraz mam jeszcze szansę. I jeśli wiem, że nie nadaję się do pracy przy taśmie to rękami i nogami się przed tym bronię. Mam dwa zawody rozkręcam swój biznes. Robię wszystko, żeby nie być smutną panią przy taśmie, bo się nie nadaję na to. I skoro Ci ludzie chcą coś zmienić, to czemu nie spróbują? Są różne możliwości, tylko trzeba szukać, chcieć... Ja raz przysiady robiłam w kolejce do kasy i zdążyłam zrobić z 20 xD Nie wiem, może nie znam życia... ale wydaje mi się, że trzeba się czasem odważyć. Czy ktoś nam każe hajtać się z dziwnym człowiekiem, który nam nie pomoże w domu, albo robić byle jakie studia, a nie zawodówkę. Ludzie mamy wpływ na swoje życie i wcale nie musimy być nieszczęśliwi xD Jak się nie zgadzacie, to piszcie w komentach xD

  • Fymfym

    Fymfym

    30 października 2014, 16:35

    Ort się wkradł - każe hajtać powinno być :D

    • Glancusia

      Glancusia

      30 października 2014, 16:46

      dzięks nie zauważyłam xD

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.