Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
urlop


 Przed obiadem byłam na wycieczce w rezerwacie. Miło ,słonecznie tylko okropnie dużo uciążliwych komarów. Tylko w lesie iglastym spokojnie można spacerować bez ciągłego oganiania się. Las iglasty nagrzany słońcem pięknie pachnie, aż chciałoby się zostać na cały dzień. Taki spacer koi moje nerwy, uspakaja i dodaje energii. Wkoło tylko ja i mąż i odgłosy lasu. Mogłabym tak chodzić aż do utraty sił.

Na obiad rybka(czarniak) w panierce plus "górka" kalafiora w bułce. Uwielbiam kalafior. Czekam na niego cały rok.

Wieczorem może poćwiczę nogi i brzuch. Na razie czytam. Odkryłam nowego autora. Nawet zakupiłam książkę na allegro(za 3 zł), bo w bibliotece u nas nie ma.

  • magma007

    magma007

    5 lipca 2013, 14:18

    Co czytasz?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.