Przed obiadem byłam na wycieczce w rezerwacie. Miło ,słonecznie tylko okropnie dużo uciążliwych komarów. Tylko w lesie iglastym spokojnie można spacerować bez ciągłego oganiania się. Las iglasty nagrzany słońcem pięknie pachnie, aż chciałoby się zostać na cały dzień. Taki spacer koi moje nerwy, uspakaja i dodaje energii. Wkoło tylko ja i mąż i odgłosy lasu. Mogłabym tak chodzić aż do utraty sił.
Na obiad rybka(czarniak) w panierce plus "górka" kalafiora w bułce. Uwielbiam kalafior. Czekam na niego cały rok.
Wieczorem może poćwiczę nogi i brzuch. Na razie czytam. Odkryłam nowego autora. Nawet zakupiłam książkę na allegro(za 3 zł), bo w bibliotece u nas nie ma.
magma007
5 lipca 2013, 14:18Co czytasz?