Od samego rana pada. Grzmi i jest ponuro. Nic tylko czytać.
Jedzenie w porządku. Śniadanie-dwie kromki z serem białym z żółtkiem i cukrem waniliowym. Na obiad surówka z pekińskiej i dwa kotelty z kaszy gryczanej. Kolacja - dwie kromki z żółtym serem( o obniżonej zawartości tłuszczu) i pomidorem. Przegryzki- jogurt z mielonym lnem,kromka ciasta "zebry" do kawy.
Wyszło słoneczko a ja idę ćwiczyć Skalpel.
MllaGrubaskaa
8 lipca 2013, 11:45Chyba też po urlopie wrócę do skalpela. Pozdrawiam.