Na śniadanie pasta mięsna(gotowana szyja z indyka zmielona ,z dodatkiem masła roślinnego i mielonej papryki) z ogórkiem kiszonym , dwie kromki.
Jogurt z lnem.
2 pałki z kurczaka opiekane, dogotowane w mikrofali, łyżka oszukanego bigosu, kromka chleba.
Pół szklanki kiszonych buraczków(soku).
Pół szklanki kiszonych buraczków przed ćwiczeniami.
Skalpel (na głodniaka).
Kolacja znów opóźniona(40 minut)- duszona cebula z jajkiem, dwie kromki (suche). Uwielbiam cebulę duszoną, przypomina mi dzieciństwo i dodaje odporności.
Zauważyłam już dawno ,że przy moim żywieniu nie schudnę, może chociaż ćwiczenia z Ewą pomogą. A na pewno poprawią kondycję.
Jabluszkowa
6 marca 2013, 10:34Ćwiczenia na pewno pomogą. Przyspieszą metabolizm i poprawią samopoczucie. Powodzenia!
haveheart
5 marca 2013, 19:15pasta miesna wydaje się pyszna;)
kamileczka344
5 marca 2013, 19:12jeśli chcesz schudnąć a mowisz że nie schudniesz jak tak jesz, tozmień trochę nawyki