Zrobiłam sobie male podsumowanie :)
56 dzień diety
31 wizyt na siłowni :) z czego 18 z trenerem personalnym
5 posiłków dziennie (co 3 godziny)
2,5 - 3 litrów wody minerajnej dziennie :)
Sampoczucie i kondyncja tak skoczyły do przodu, że jest to wręcz nieprawdopodobne
Jest też skutek uboczny ;-) Spadek wagi o prawie 10 kg :) i spory ubetek cm we wszystkich obwodach (o tym napiszę innym razem)
A teraz czas na moje ulubione śniadanko ;)
omlet ze szpinakiem
Alegzi
9 stycznia 2018, 17:39Takich skutków ubocznych to ja poproszę też dla mnie :) Omlet wygląda przepysznie :)
ggmmpp
9 stycznia 2018, 17:42oby takiech skutków było jak najwięcej u wszystkich ;-)
roweLova
9 stycznia 2018, 14:50Bardzo ładny wynik! Brawo, trzymam kciuki.
ggmmpp
9 stycznia 2018, 16:03:-)
sardynka50
9 stycznia 2018, 12:56Brawo ! Brawo ! Brawo !
ggmmpp
9 stycznia 2018, 16:04:-D
wojtekewa
9 stycznia 2018, 07:33No i tej wody ja max 2 litry (nie wliczam herbaty owocowych, soków wyciśniętych przeze mnie, herbaty czarnej i kawy), trzech litrow nie dałabym rady.
ggmmpp
9 stycznia 2018, 07:36mi trenerka wyliczyła ile powinnam pić w stosunku do masy ciała i czegos tam jeszcze i staram się tego trzymać. (równiez nie wliczam w to innch płynów)
wojtekewa
9 stycznia 2018, 07:30Gratuluję spadku wagi i zacięcia, ja od pierwszego stycznia codziennie pół godziny na bieżni (dla mnie to i tak dużo jezioro jeżeli chodzi o czas), wczoraj świadomomy dzień bez treningu zobaczymy dzisiaj... Pozdrawiam
ggmmpp
9 stycznia 2018, 07:37Trzymam kciuki :)