Zgłosiłam się do wyzwania łańcuszkowego. Każda osoba maluje poprzednią, robi sobie (lub nie sobie, ale jakiejś osobie) zdjęcie z tą pracą, a potem kolejna osoba to maluje. Ja jestem trzecia :) A moja praca wygląda tak.
Chłopak chciał ułatwić tłem i maską, ale było to tysiąckrotnie trudniejsze, niż gdyby tam była twarz. I te rękawiczki! Koszmar. Teraz ja muszę zdjęcie ogarnąć i niech kolejni się męczą. Hihi.
Berchen
15 października 2024, 05:28Waaw🥰❤️☘️☘️☘️☘️☘️