Baltona mi nie wyszła, bo zasnęłam i zamiast 1-2 godziny w koszyczku przeleżała 10. I wyschła jej skórka, w dodatku mój piekarnik ma niższą temperaturę niż deklaruje. Ale wyszły pozostałe chlebki:
1. Pszenny na zytnim zakwasie ze słodem jęczmiennym i z orzechami włoskimi (eksperyment):
2. Rustykalny pszenno-żytni na zakwasie:
3. Żytnie razowce na zakwasie, jeden czysty, drugi z ziarnami.
Ponieważ Baltona nie wyszła, więc wieczorem mam w planie kręcić kajzerki z Młodą. Nauczę ją, będzie sobie sama piekła.
Aha, znalazłam żmijkę zygzakowatą. Właściwie ją uratowałam, bo prawie zginęła pod kołami.
kasiaa.kasiaa
30 maja 2023, 05:52Chlebki super 🥰
equsica
29 maja 2023, 00:43Gratuluję wypiekow...mi chleby nie rosna.. więc czekam na jakiś sprawdzony przepis u ciebie na blogu. Piękna żmijka faktycznie na pierwszy rzut oka trochę jak gniewosz.
megimoher
28 maja 2023, 21:40Komentarz został usunięty
megimoher
28 maja 2023, 21:40to nie żmija, to gniewosz plamisty.
ggeisha
28 maja 2023, 23:25Żmija, żmija.
Berchen
28 maja 2023, 19:59Waaaw🙊🥰🏆
PACZEK100
28 maja 2023, 17:52Zjadłabym taki chlebek cieplutko z maselkiem .
Letys
28 maja 2023, 17:49Mam nadzieję, że masz dużą zamrażalkę 😅 chyba się przyda😅😜
zlotonaniebie
28 maja 2023, 16:49O matko jedyna!!!!zapach w domu jak w piekarni, czyli najpiękniejszy na świecie 😀
barbra1976
28 maja 2023, 16:41Ślinotok