No więc najpierw pobłądziliśmy, bo GPS wysłał nas w krzaki. Pojechałam na czuja. Nie wiedząc dokąd, nigdy tam nie będąc dotarłam dokładnie w to miejsce, gdzie miałam dotrzeć. Bundeena.
Skąd wiedziałam? Nie wiem skąd. Po prostu wiedziałam.
Noc spędziliśmy na jachcie. Dobrze się spało, ale teraz, po powrocie wszystko mi się nadal buja. O północy popłynęliśmy (ja, moja sis i Młoda) łódką na środek zatoczki, żeby było lepiej widać fajerwerki. Nie było lepiej widać, ale taka nocna wyprawa była super przeżyciem.
Ogólnie było fajnie.
I jeszcze raz: happy New Year!
kasiaa.kasiaa
3 stycznia 2023, 04:23Piękne fotki 😊 Szczęśliwgo Nowego Roku
AgniAgniii
1 stycznia 2023, 12:58Znak OM,ciekawe...
equsica
1 stycznia 2023, 11:39O matko im więcej wstawiasz zdjęć tym bardziej zaczyn zazdraszczac pomimo pająków ;)
Berchen
1 stycznia 2023, 08:34Pieknie, Happy New Year!