Jest dobrze. Dużo lepiej. Chociaż wczoraj miałam 37,0 i ataki suchego kaszlu. Może dlatego, że sponiewierałam się interwałami rano.
Ale dzisiaj już jest dobrze. Może dwa razy kaszlnęłam, ale już efektywnie. Temperatura 36,5. Mam nadzieję, że to już ostatnia prosta.
Dziś biegania nie było, jak to w piątki. Trening ogólnorozwojowy, dał po doopie, bo był bardzo intensywny.
To, co było najbardziej upierdliwe w covidzie, i to zarówno w wariancie delta, jak omikronie, to męczące, niespokojne sny.
Nie mogę się już doczekać wiosny. Chcę wyjechać do mojej chatki w lesie! Brakuje mi tego.
equsica
5 lutego 2022, 15:08Nie masz kwarantanny?
ggeisha
5 lutego 2022, 15:45Nie
Berchen
5 lutego 2022, 07:48zycze ci zdrowia i spelnienia marzen - spokoju w swojej oazie.
ggeisha
5 lutego 2022, 09:07Dziękuję ❤