Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale się dzieje


No dzieje się.

Kupujemy mieszkanie, ale o tym już pisałam. Nie na kredyt. Mieliśmy oszczędności, mężu sprzedał mieszkanie, które miał na wynajem i to miała być ostatnia rata. Międzyczasie wystawiłam na sprzedaż działkę, którą mam na pół z siostrą. Wystawiłam w piątek, dzisiaj już praktycznie sprzedałam. Chociaż jeszcze mam nieuregulowany testament. Heh. Ale kupiec wie i chce i tak. No więc będzie remont wypas, kupię sobie nowiuteńkie autko prosto z salonu, SUVa, a co! Toyotę, KIĘ, a może nawet BMW. Ale jakoś toyoty są bliskie memu serduchu, więc jakieś RAV4, LandCruiser, ostatecznie najbardziej wypasioną wersję CHR. Taką z podgrzewaną kierownicą. I jeszcze starczy kasy na małą kawalerkę na wynajem. Jestem bogata. Dziwne uczucie, kiedy człek przez całe życie chodził po lumpeksach i po jarzynki na targ, bo tam taniej. Myślę sobie, że w tym życiu mam drogę usłaną różami, jeśli chodzi o kwestie finansowe. Co chcę, to mam. Może dlatego, że nigdy nie miałam takich potrzeb. W sumie to bez autka też przeżyję, i tak wszędzie chodzę pieszo, a rozklekotanym wrakiem mogę jeszcze długo jeździć. Tylko że jak dają, to biorę.

Słuchałam wczoraj wykładów mojej guru fitnessu. Poleciła zrobić sobie dwa zestawienia. 

Jedno to spis wszystkich dotychczasowych diet - co się nimi udało osiągnąć, jakie były pozytywy i jakie porażki.

A drugie to plan działania. Kroki do zdrowego życia. Kolejne nawyki, które będę wdrażać. 

Zatem moje kolejne posty spróbuję takie coś przygotować.

Dzisiaj zrobiłam sobie ciepły obiadek, bardzo pyszny. Miał być na 3 dni, ale będzie na 2, bo mega mi zasmakował i zjadłam więcej niż założyłam. A był to mieszany makaron z groszku i soczewicy z warzywami duszonymi - burak, brokuł, fasolka szparagowa, szpinak, posypane mieszanką suszonych solonych bakalii. Mniamu. Dobrze mi z pełnym brzuszkiem. Kiedyś czułabym dyskomfort i byłabym zła lub zaniepokojona. Teraz odczuwam błogość i przyjemność. Fajnie to się zmieniło 😀.

Czas iść spać.

No to w temacie: 

  • barbra1976

    barbra1976

    13 stycznia 2022, 15:00

    😂😂😂😂😁

  • araksol

    araksol

    13 stycznia 2022, 14:28

    świetne uczucie. Krzysiek tez to i owo sprzedał swego czasu. Wiem jak to jest... Tylko pieniadze się szybko kończą...

  • equsica

    equsica

    12 stycznia 2022, 10:54

    Też jestem fanką RAV4 albo samochodów SUV

    • ggeisha

      ggeisha

      12 stycznia 2022, 11:53

      Nigdy nie miałam, zawsze mi się podobały.

  • fiona1971tlen.pl

    fiona1971tlen.pl

    12 stycznia 2022, 10:18

    Jak fajnie jak człowiek coś ma w spadku, a nie tylko długi i do końca życia tylko kredyt i nie wiadomo czy się zdąży spłacić.

    • ggeisha

      ggeisha

      12 stycznia 2022, 12:16

      Tak, to straszne szczęście. Jestem wdzięczna moim przodkom.

  • beaataa

    beaataa

    12 stycznia 2022, 07:04

    Ja pierwsze dwa ledwo bym policzyła:)

    • ggeisha

      ggeisha

      12 stycznia 2022, 12:17

      Hahaha, ja w zasadzie też szybko zasypiam. Czasem nawet podczas jakiejś czynności 🤣

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    12 stycznia 2022, 06:41

    Ja ostatnio też ze snem jestem na bakier 🙈

    • ggeisha

      ggeisha

      12 stycznia 2022, 12:18

      Jest tyle rzeczy, które można lub trzeba zrobić, że o śnie się zapomina.

  • izabela19681

    izabela19681

    12 stycznia 2022, 03:11

    Ten obrazek to do mnie, bo jest godzina 03.10 😜

    • ggeisha

      ggeisha

      12 stycznia 2022, 12:18

      Hahaha 🤣

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.