Znalazłam taki, jaki mi pasuje.
Nazywa się "Poprawa kondycji" i trwa do 27 marca. 4 razy w tygodniu, no, sporadycznie 5.
Jeden szkopuł, że zwykle długi bieg robiłam w sobotę, a tu jest w niedzielę, no ale te "długie biegi" w programie są krótsze niż moje krótkie, więc straty nie będzie.
Plan jest fajny. Opiera się na tętnie. Są interwały, są szybkie i wolne.
No i dzisiaj zaczęłam. Miało być 20 minut w drugiej strefie, lekko wyjechałam na trzecią. Ale pilnowałam się i zwalniałam. No i potem miało być 5-10 minut rozluźnienia. Wyszło z tego w sumie... 16 km. Chyba nie umiem poprzestać na 4 km. No i co ja mam zrobić?! Muszę mniej biegać.
Jutro, jest to jest jeden z nielicznych dni z pięciodniowego tygodnia treningowego, zwykle środy będą wolne, mam interwały w 4 strefie. Aż się boję. No nic, sprobuję. Tylko 4 okrążenia.
Agnusia93
5 stycznia 2022, 11:15Plan treningowy z zegarka może? Ja też biegam na tętno, najlepsze efekty to daje. I też często chciałabym więcej i dłużej e wiem że po coś to jest tak ułożone. A po to by w połowie planu się nie zajechać.
ggeisha
5 stycznia 2022, 11:33Tak, z garmina. Czekam, żeby wyjść na te interwały, aż deszcz chociaż troszkę będzie lżejszy, no już nogami przebieram z niecierpliwości :)
Agnusia93
5 stycznia 2022, 11:41Ja polara mam. No interwały dają mocno w kość 🤣🤣
ggeisha
5 stycznia 2022, 12:12Wiem, wiem. Aż się boję.
ondiet
5 stycznia 2022, 10:33Jej, podziwiam za te biegi. Jesteś niezniszczalna! Tyle kilometrów, ot tak to dla mnie nieosiągalny wyczyn. Brawo!!!!!
ggeisha
5 stycznia 2022, 10:58Najlepiej to xapisać się na jakieś zawody. Ja mam jeden jedyny półmaraton, którego nie chcę odpuszczać. W 2020 nie było go, z przyczyn epidemiologicznych. I to był rok, kiedy w ogóle nie biegłam. Zaczęłam praktycznie od zera w sierpniu 2021, a półmaraton miałam w październiku. Od planu dla poczatkujących, czyli 1 minuta biegu, 1 minuta marszu i tak kilka razy. Po miesiącu biegałam ciągiem 20 minut, półmaraton pokonałam bez problemu.
barbra1976
5 stycznia 2022, 10:25A na możesz sobie dni przesunąć pod siebie?
barbra1976
5 stycznia 2022, 10:27Słuchaj, skoro ty niechcący robisz kilkanaście kilometrów, to może ultramaratony są stworzone dla ciebie? I trening do nich?
ggeisha
5 stycznia 2022, 10:53Nie wiem, jak przesunąć. Bo chodzi o to, że mi się to dodało sano do kalendarza i wychodzę danego dnia, wciskam guzik w zegatku i mi mowi, że mam np. za niskie lub za wysokie tętno, albo teraz mam przyspieszyć itp. Ultra jeszcze nie próbowałam. Maks to maraton na razie. Ale nie lubię, bo po maratonie kilka dni jestem odłączona od rzeczywistości. Lubię sobie sama pobiegać po górkach.
barbra1976
5 stycznia 2022, 11:01Aha. Też chcę pobiegać kiedyś po moim pogórzu. Póki co każdy powrót do biegu kończy się kontuzją. Czas wytopic fat. Póki co przytyłam w ostatnich miesiącach...
ggeisha
5 stycznia 2022, 11:35No to zamiast biegów spacery, nie ma przeproś. Długie wycieczki. To o tyle lepsze, że można kogoś wyciągnąć i chodzić razem :)
barbra1976
5 stycznia 2022, 12:24Chodzenie mnie nudzi na codzień, zajezdzam rower, a że u mnie płasko nie ma, jest niezły wpierdziel kilka razy w tygodniu. Jednak pogórze będę chciała robić raz, dwa może w tygodniu, bo w góry mi się chce, a forma rowerowa niekoniecznie daje tyle mocy przy podejściach ile bym chciała 😁
barbra1976
5 stycznia 2022, 12:44Ooo, nie lukalam w treningi garmina, może być ciekawie
barbra1976
5 stycznia 2022, 12:50Nie widzę u siebie biegu interwalowego, tylko 5,10 i półmaraton
barbra1976
5 stycznia 2022, 13:10Można w aplikacji przełożyć dzień treningu, rozpisałam sobie na program bieg 5km
ggeisha
5 stycznia 2022, 13:10Są te plany, ale trzeba odpalić garmin express z pozycji komputera. Z telefonu też mi widzi tylko te, o których piszesz Masz też plany na rower, więc no... Według mnie to fajne, bo coś zmienia, nie tylko ruch, ale też realizuje się jakiś program i podnosi osiągi :)
barbra1976
5 stycznia 2022, 13:25Nie mam kompa tutaj i w ogóle mi zardzewiał. Właśnie nie wiem, czy mam chęci na osiągi, bo to już przerabiałam. Teraz jeżdżę bo lubię a na lenia po tych moich pagórkach i tak się nie da, osiągi widzę po zdechlaku albo mocy na tych samych podjazdach. Ale. Właśnie polukalam na ten plan na bieg 5km i być może, że będę go robić równolegle do wytapiania, bo bardzo pomału się rozkręca, nie powinien mi buby zrobić. Chyba się skuszę.
CuraDomaticus
5 stycznia 2022, 08:32zazdroszczę biegów, meni poszło kolano i jeszcze nie wiem o co chodzi - dopiero przed diagnozą... :/
ggeisha
5 stycznia 2022, 10:04:( Życzę, żeby to było coś lekkiego.
YouWantYouCan
4 stycznia 2022, 22:49Trzymam kciuki tym bardziej że plan wydaje się być naprawdę sensowne i z chęcią poszperam i poczytam coś więcej;) ja kiedyś sporo biegałam ale teraz przy mojej wadze i braku zegarka co mnie mega wkurza jakoś zapał do tras słabnie;/ chciałabym móc biegać w terenie ale przy moim kolanie obawiam się że nie będzie to możliwe poza tym pogoda taka że wróciłabym chora; (szalenie jestem ciekawa twoich efektów i opinii na temat z interwałów bo ja dziś też ja wprowadziłam do treningu i nieźle się przy nich nasapalam . Nawet pisałam w pamiętniku że będę chciała je powielać dokładnie takie same by zobaczyć czy jest progres;)
ggeisha
5 stycznia 2022, 00:20No ja właściwie zaczęłam biegać w sierpniu po ok. rocznej przerwie. To znaczy, w czasie tego roku baaardzo dużo chodziłam, po 20 plus kilometrów dziennie, codziennie. Ale nie miałam siły biegać, bo raz, że się spasłam, dwa to covid i spadek formy, a trzy, po prostu byłam zmęczona i przetrenowana. Dlatego bałam się, że zaczynam za szybko klepać kilometry bez żadnego planu. A to nie rokuje dobrze. Niestety, ciężko idzie mi rezygnacja z czasu dla siebie kosztem zadyszki :)