Od jakiegoś czasu zastanawiałem się nad startem w Warszawie, 11 listopada w XXI Biegu Niepodległości. Ale daleko, drogo i troche mi szkoda dnia wolnego. Rodzinka też wolałaby abym nigdzie nie jechał.
Ale w poniedziałek zadzwonił klient z W-wy i zaprosił mnie na "spotkanie służbowe" w przyszłym tygodniu. A skoro i tak będe w W-wie, to mogę być dzień dłużej i pobiegać.
Przy okazji zablokuję ulice :) No - nie tylko ja - ale też będe miał swój udział..
Jak ktoś jest zainteresowany szczegółami:
kasperito
5 listopada 2009, 10:12Witaj, zdjecia Twoje robią wrazenie:) GRATULUJE! i popieram ruch i te Twoje biegi, świetnie:) pozdrawiam serdecznie!