Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Impreza integracyjna


Powoli kończę projekt w Warszawie. Jutro ostatnie bieganie w parku :) Potem przenoszę się (zawodowo) do biura w Rzeszowie. Dziwna sprawa - z nową firmą współpracuję od 4 miesięcy, a niemal nikogo nie znam.

W weekend miałem okazje to nieco zmienić. W stadninie koni pod Rzeszowem odbyła się impreza integracyjna - Piknik Rodzinny. Doskonała okazja do zapoznania się z ludźmi z którymi będę pracował. Wybraliśmy się całą rodziną i wszystko (zabawy, gry, ośrodek, konkursy, kuchnia, towarzystwo) nam się podobało.

Jednak moim głównym celem było poznanie nowych współpracowników. Podczas jednego z konkursów podszedłem do osoby, która stała trochę z boku i wydawała mi się jeszcze bardziej zagubiona towarzysko niż ja. Mężczyzna niezobowiązująco pochwalił żurek i zaproponował mi spróbowanie go. Odpowiedziałem, że dziękuje, chciałbym raczej poznać współpracowników, bo "dziwna sprawa: od 4 miesięcy pracuję z Wami, ale nikogo nie znam. Pracuję w siedzibie klienta w Warszawie, ale na dniach będę się przenosił do biura w Rzeszowie i dlatego chciałbym poznać pracowników Tej Firmy".

Ujrzałem błysk w jego oku i mężczyzna wyciągnął do mnie rękę:
"Rafał S. - Prezes Tej Firmy"

  • Gerhard1977

    Gerhard1977

    18 czerwca 2014, 07:39

    W rzeszowskiej siedzibie firmy piłkarzyki zajmują połowę jednego z pięter. Kolega przestrzega mnie przed tym - "nie daj się posadzić w pobliżu piłkarzyków, bo będą ci przeszkadzać w pracy". Cóż - jeszcze nie byłem w rzeszowskim oddziale. W warszawskim też nie. W centrali w Krakowie byłem 2x. Cała moja praca odbywała się w siedzibie klienta. To stąd moje braki integracyjne...

  • AgnieszkaS79

    AgnieszkaS79

    17 czerwca 2014, 08:43

    Hehe;) dobre..... Ale wyszło naturalnie, nie cwaniacko. Może Prezes pomyśli aby pomóc w integracji Pracownikom - np. piłkarzyki, paintball lub jakiś meczyk. To aż dziwne, że w tych czasach macie tak kiepską integrację;)

  • Mileczna

    Mileczna

    17 czerwca 2014, 08:09

    niezła jazda :) chyba lepszego poczatku sobie nie można wymarzyć :)

  • gi.jungbauer

    gi.jungbauer

    17 czerwca 2014, 07:53

    :) Dobry początek.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.