Dzisiaj w parku było wyjątkowo mało biegających. Pogoda śliczna, a na ścieżkach zaledwie kilku wolnobiegaczy. Znaczy to zapewne, że szybkobiegacze odpoczywają przed niedzielnym półmaratonem.
W kilku miejscach obserwowałem ptaki. Na gałązce siedział gawron i odłamywał dziobem suchy patyczek. Odłamał i gdzieś odleciał. W innym miejscu gawrony obrywały łyko z gałązek. Wydzierały włókna i odlatywały, pewnie do gniazda. Na stawie walczyły ze sobą dwa kaczory i ganiały się jakieś inne ptaki wodne. Wiosna pełną gębą.
A ja w tym tygodniu biegałem: 1x 40 min, 3x60 min, 1x 80 min.
Sheng2
28 marca 2014, 08:05Gratuluje - nieźle zasuwasz - oby tak dalej :)