Udało mi się przebiec "bez zatrzymania" 135 minut.. Trasa częściowo asfaltem (pierwsze 4 km) w większej jednak części (ponad 10 km) przez las. Ile dokładnie przebiegłem - tego nie wiem - bardzo zgrubny pomiar (na podstawie zdjęć satelitarnych i 5 punktów) dał 14 km.
W czasie biegu testowałem nową zabawkę - pulsometr. Przez większość czasu tętno wynosiło pomiędzy 145 a 160 uderzeń serca na minutę. Dopiero kilkusetmetrowy finisz doprowadził do 170.. Ewidentnie za wcześnie zacząłem finiszować - musiałem potem nieco zwolnić..