Maćka i Pawła poznałem podczas Maratonu Wrocławskiego. Biegliśmy razem przez kilka kilometrów. To zaledwie kilka kilometrów z czterdziestu dwóch. Podziwiałem ich za hart ducha i radość ze wspólnego biegania. Ojciec i syn przemierzający wspólnie, wspaniały królewski dystans maratonu. Biegliśmy razem, dokładnie dwa i pół tysiąca lat po Bitwie pod Maratonem. Biegłem ja i biegł Paweł. Razem z nami ponad dwa tysiace innych osób. A Maciek jechał swoim wózkiem - tak jak podczas wspólnych treningów z Ojcem. Kilka kilometrów szybko minęło, a potem...
A potem Paweł z Maćkiem przyspieszyli, a ja zostałem z tyłu. Dogoniłem ich dopiero po jakimś czasie na punkcie odżywczym na Pilczycach, gdzie zrobili sobie przerwę. I dopingowałem im gdy kończyli bieg na Stadionie Olimpijskim. Maciek na własnych nogach przekroczył linie mety i dostał zasłużony medal. Wspaniały widok i wielka radość Maćka, Pawła i wszystkich kibiców.
Zdjęcia pochodzą ze strony: https://vitalia.pl/
Dlaczego piszę o tym właśnie teraz? Ponieważ nadchodzi czas rozliczeń podatkowych i istnieje możliwość wsparcia rehabilitacji Maćka. Mamy możliwość przeznaczyć 1% podatku na wybrany cel.
Tym celem może być rehabilitacja Maćka. Trzeba jedynie dokonać odpowiedniego wpisu w formularzu PIT:
Nazwa OPP: Fundacja "Lepsze Dni"
ul. Częstochowska 51
54-031 Wrocław
Numer KRS: 0000326747
Cel szczegółowy: Jach Maciej
(PIT 28 - pozycja 133, PIT 36 - pozycja 309, PIT 36L ? pozycja 109, PIT 37 ? pozycja 128, PIT 38 ? pozycja 62, PIT 39 ? pozycja 55)