Zmarł J.
Bliski/daleki krewny. Moi teściowie (wujostwo zmarłego) mieszkają w sąsiedniej miejscowości i mają popsuty samochód. W związku z tym żona ustaliła, że pożyczymy im samochód "Bo tyle jest załatwiania w związku z pogrzebem i okresem przed: wieńce, wieczorne modlitwy, różaniec za zmarłych. I rodzice muszą jakoś przyjeżdżać do K. w zwiazku z tym wszystkim". Ok, nie ma sprawy. Jak muszą, to muszą..
Teścia nie było na pogrzebie J. .
W tym czasie pojechał do pracy kilkadziesiąt kilometrów od K.