Witam serdecznie. Muszę nadrobić zaległości w prowadzeniu pamiętnika. Ostatnio w moim życiu trochę się zmieniło i jakoś nie miałam chęci się tu odzywać. Mimo tego staram się stosować najlepszą dietę pod słońcem, która przynosi rezultaty. Mam na myśli MŻ. Oczywiście bym nie dała rady gdybym nie zgrzeszyła kilka razy. Z samego rana weszłam na wagę, a tam 60,5 kg. Tylko 0,5 kg i kochana piąteczka z przodu. Kiedyś byłaś, ale za szybko Cię wypuściłam. Teraz Tobie na to nie pozwolę, nie tym razem.
Od tego tygodnia codziennie pokonuję ponad 20km na rowerze. Jednego dnia zdarzyło się prawie 30! Czasami na ostatniej prostej już mi się nie chce, ale jednocześnie jestem szczęśliwa. Do tego ruchu dochodzą także długie spacery. Co ja piszę - bardzo długie te spacery! W taką pogodę na dywanówki nie mam chęci.
Dziękuję za uwagę i zapraszam na kolejny odcinek.
LadyFit22
16 czerwca 2013, 16:38piąteczka z przodu ach moje marzenie;)
MusicDiii
15 czerwca 2013, 13:25Świetnie, że motywacja jest! :) Jeszcze troszeczkę brakuje! :)
MusicDiii
15 czerwca 2013, 13:25Świetnie, że motywacja jest! :) Jeszcze troszeczkę brakuje! :)