Witam Was serdecznie.
Jakoś tak wczoraj ni z gruszki, ni z pietruszki weszłam na wagę. Ujrzałam tam taką zgrabną 60-kę. Ale ja byłam szczęśliwa. Co ja piszę - jestem! Paska jak na razie nie zmieniam, ze szybko trochę. Dziś już się nie zważyłam. Dobrze, że zjadłam śniadanie to mnie nie korci. Nie chcę się rozczarować i zepsuć mojego dobrego samopoczucia. Kiedyś była 5 z przodu. Chyba jakiś rok temu. Zrzucę jeszcze jakieś 5kg i biorę się za modelowanie ciała. Mam długie wakacje, więc uda mi się.
MusicDiii
18 czerwca 2013, 12:14Super! :D Walczymy dalej :)
Mika255
18 czerwca 2013, 11:46gratuluje i powodzenie :)