Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 27


Sobota i piękne słońce. Super brzmi aż chciałoby się pójść na spacer tak dla odprężęnia po całym tygodniu pracy. A tu figa a nie spacer. Od rana zakupy, sprzątanie, pranie i na końcu ogródek pod oknem. W końcu wypadałoby go chociaż zgrabić. Zrobione. Tyle że kiedy wreszcie skończyłam słonka już nie było i nie było chęci na spacer. Może innem razem.

Moje menu:

Śniadanie: 3 kromki chleba z sałatą, żółtym serem i indykiem w galarecie

II śniadanie: banan + kawa z mlekiem

Obiad: zupa jarzynowa (fasolka zielona, groszek, ziemniaki)

Podwieczorek: budyń z truskawkami

Kolacja: to samo co na śniadanie tylko 2 kromki :)

  • augenblick

    augenblick

    26 marca 2012, 13:54

    Czasem tak jest, ze po ciężkiej pracy nie ma się już ochoty na cokolwiek:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.