Cześć i czołem. Ziomy ziomale ziomice, poziomice i inne cudaczne czytaki. Dziś minęły 2 tygodnie od początku mojej przygody z dietą SB.
Jeszcze żyje. Co prawda możnaby zapytać, co to za życie, ale już nie popadajmy w skrajny pesymizm.
Optymistyczną rzeczą jest spadek wagi o +- 4kilo.
Poza tym spadek spodni. To już mniej przyjemne, bo jak sobie pomyślę, że za czas jakiś czekać będzie mnie cudna droga przez mękę w celu znalezienia spodni czy innego ubrania, to już się cieszę. Radość jest tak wielka, że aż ziewać się chce.
W każdym razie dziś sobie można pofolgować. Rano dopadłem się do soku z kaktusa czy innego cudaka, który stał w lodówce 2 tygodnie kusząc kolorowym opakowaniem...
OFPISDU!!! jaki słodki... 2 łyki i do pracy...
ROBAL wspominał coś, cobym dziś na obiad zrobił makaron razowy, ale nie nie nie... nie ma tak dobrze, Ona jeszcze 2 dni diety ma przed sobą hłe hłe hłe ( zaśmiał się złośliwie... ).
Pewnie znów skończy się na czymś z piersi kurczaka... ale tym razem będzie surówka z buraczka z cebulką i śmietaną, zamiast znienawidzonej sałąty z pomidorem i kolejną wariacją sosika...
Nie ma to jak człowiekowi obrzydzić sałatę... już nawet sałatka grecka nie wzbudza we mnie entuzjazmu... BŁE BŁE i jeszcze raz FUJ.
ROŚLINOWPIERDZIELACZOM MÓWIMY STANOWCZE NIE!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Witcher
16 grudnia 2006, 14:01że dałeś się na taką ostrą dietę namówić. ale pisz jak najwięcej. Twoje wpisy są przesympatyczne. Szkoda, ze nie potrafię tak pisać.
ewikab
14 grudnia 2006, 19:31gdy czytam Twoje wpisy :))))))))))))))))))))))))
gonia36
14 grudnia 2006, 12:45...cholercia...jak TA Twoja ROBAL zmusiła Ciebie do dietkowania to ja nie wiem... Na mojego PREZESA nie działają ani groźby, ani zachęty, ani co gorsza "nagrody"...o karach nawet nie wspomnę! Pozdrawiam i podziwiam uległość... - Gosia
grabarzyca
14 grudnia 2006, 12:18osobiście podczas I fazy SB obawiałam się iż zacznę gdakać tyle jadłam jajek a potem były ryby i znowu obawa, ze łuską porosnę hehe. Gratuluje zakończenia I fazy. Trzymam kciuki na 2 połowę (czy aby nie ładniejszą?), to tylko 2 dni jeszcze i mozna chlebka pełnoziarnistego pokosztować a i owoca skosztować:)) (strasznie słodkie się wydają) Pozdrawiam:))