No dobra. Zgodnie znakazem wyrobu ROBALOPODOBNEGOzabrałem się za pisanie. Moim osobistym zdaniem, to lekki sadyzm, alebowiem śpiący jestem, zmęczony i nie do życia, ale lepiej napiać kilka zdań niż wysłuchiwać marudzenia kobiecego.
Więc tak. przez weekend wzbogadziłem swoje dotychczasowe zywienie o surówkę z buraczków! u teściowej na zimno u rodziców na ciepło. Od razu człowiek szczęśliwszy się zrobił. Nawet kawałek ziemniaczka ugryzłem. I zyje. Jeszcze.
Własnie jestem na etapie zastanawiania się, co by tu do jedzenia zorganizować, ale bardziej takiego dla myslenia, niż dla jedzenia... sałatka z 2 serków wiejskich puszki tuńczyka i 2 cebul zrobiła swoje i czuje się najedzony od śniadania... w sumie to i dobrze, bo ROBAL pojawi się w domu za jakieś 1,5h i będzie trzeba coś zrobić do jedzenia i jeszcze zjeść to...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.