Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zdychaj człeku


I znów widzimy się w serwisie dla męczenników.
Wstrętny i paskudny robal powiadomił mnie, że zaczynamy dietę.
W związku z tym, że nie dostałem śniadania, nabyłem drogą kupna dwa pączki z ajerkoniakiem. Następnie wdrapałem się na 4 piętro bez windy, zjadłem pączki, zszedłem na dół i polazłem na górę. I dalej bez windy. Życie ciężkie jest. Pewnie wrócę do domu i w ramach diety nie dostanę obiadu... to będzie dieta cud... bo cud, jak coś schudnę, albo cud, jeśli przeżyję...
  • szabadabada

    szabadabada

    17 lutego 2014, 10:50

    O matko uśmiałam się :D Niezła dieta, takie pączusie na złość robalowi ;p życzę nie-zdychnięcia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.