Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poprawiam sie trochę!


 Jeszcze nie jestem z dieta zapanbrat ,ale sportowo się rozwijam.
W piatek ćwiczyłam mięśnie ud i posladków głównie,w sobotę 1200m żabka na basenie zaliczyłam,a wczoraj 7km z kijkami w imprezie nad jeziorem Paprocańskim(nie szłam z numerkiem,ale choc wyszłam o jakieś 4 minuty później niz inni nie byłam taka znowu ostatnia).
Mój czas to 1godz.12 min minus te 4 minuty straty-jestem z siebie dumna,bo pogoda była okropna śnieg sypał nic nie było widac na odległość 300-400m.Po tym rajdzie poszłam do pracy do 22,30-przygotówka do imprezy była na dziś .Dziś wcześniej na 11 idę .ale juz środę i czwartek wolny dzień,a potem chyba urlop wezmę na kilka dni i chciałabym gdzieś wyjechac ale na 19 mam dentystę na 26 sąd,a 27 znów dentysta.
Najchętniej porwałabym na ten wyjazd kogoś -kogo chyba się domyslacie,ale nie moge prowokowac męza i dawać mu powodów do czepiania sie.
Waga wczorajsza to 86,8kg
dziś 87,4kg
zobaczymy co będzie w czwartek.
Śniadanie było proteinowe,ale reszta dnia chyba juz nie będzie








  • Dana40

    Dana40

    11 stycznia 2010, 19:45

    Gabrysiu :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.