Wstałam dziś jak ptaszek po 5 i migiem na basen-1250m z zaplanowanych 60000 do Nowego Roku.Dziś jeszcze 40km pokręcę na rowerku,bo zaległości mam na rowerowym forum.No ale czarownice mają już wprawę-to ich kolejna akcja,a ja muszę się rozkręcić,bo jak do tej pory na miotłę wsiadałam tylko od święta.Pewnie jeszcze będą takie dni kiedy nie wsiądę na rower,bo jak mam duże wesele to zwykle nie mam czasu,ale pomalutku nadganiam i jak dobrze pójdzie to nie będę ostatnia w rankingu jak do tej pory.
Poprałam dziś 2 pralki i obsprzątałam trochę mieszkanie-tylko łazienka mi została.
Spodziewam się dziś gości-koleżanka z narzeczonym ma wpaść.
Pisałam już 2 razy i za każdym komp mi się zawieszał.
Według źródeł z kalkulatora spalę dziś bez sprzątania ponad 1350kcal-postaram się więcej nie zjeść i będzie bardzo dobrze.
Powiem Wam,że ostatnio nabrałam nowych sił do pracy nad sobą i własnym ciałem.
Wy też mnie motywujecie.Jestem Wam za to wdzięczna.
Poprałam dziś 2 pralki i obsprzątałam trochę mieszkanie-tylko łazienka mi została.
Spodziewam się dziś gości-koleżanka z narzeczonym ma wpaść.
Pisałam już 2 razy i za każdym komp mi się zawieszał.
Według źródeł z kalkulatora spalę dziś bez sprzątania ponad 1350kcal-postaram się więcej nie zjeść i będzie bardzo dobrze.
Powiem Wam,że ostatnio nabrałam nowych sił do pracy nad sobą i własnym ciałem.
Wy też mnie motywujecie.Jestem Wam za to wdzięczna.
JohnRej
12 września 2009, 16:49Podziwiam samozaparcie. Pracujesz ciężko ale nie odpuszczasz ćwiczeń (basen, rower). Tylko patrzeć jak przyjdą efekty. BUZIAKI!!!
serbia1971
12 września 2009, 00:28Witaj kochanie jak ja sie za Toba stęskniłam :*widze ze jesteś mega aktywna SUPER !!!!!!!!!!!!!
izula67
11 września 2009, 09:10Ty to jesteś GOŚCIÓWA, jak zwykle podziwiam Twoją wytrwałość ;))) Ja się leniłam to przytyłam, hehe. Co do proteinowej- to KUDE- działa. Mam 3,5 kg mniej. Jestem w WIEEEELKIM SZOKU, ale szczęśliwa. Muszę teraz to moje szczęście utrzymać. Buziaki
nika2002
10 września 2009, 21:18osiągniesz zaplanowany cel :-). Gratuluję spadku wagi. Pozdrawiam Gośka
basia1234.zabrze
10 września 2009, 16:31Ja tu , Ty tam. Ja Cię zawsze w sercu mam. Jedno serce tylko wie, jak ja bardzo lubię Cię.. Te słowa są martwe na białym papierze , lecz serce me żywe i lubi Cię szczerze....
agema4
10 września 2009, 11:31Gabrysiu, masz szansę mnie dogonic, bo moja waga ostatnio stoi jak kołek i nic nie chce się się ruszyć:) Ja nie pływam, nie jeżdżę na rowerze w zasadzie żadnych sportów nie uskuteczniam i tak jest przez całą dietę. Może gdybym coś zaczęła to waga szybiej by spadła. Pozdrawiam serdecznie i miłego dzionka zyczę.
monika391970
9 września 2009, 19:11Podziwiam Ciebie i Twoje samozaparcie. Ja bym w życiu nie wstała dobrowolnie o 5 żeby iść na basen. Tak trzymaj.
Dana40
9 września 2009, 12:11Tak trzymaj :-)