Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odbijam się od dna!


 Pogoda się utrzymała i wykorzystałam ją choć nie do końca tak jak chciałam.
Jak wspomniałam mężowi,że mam ochotę pojechać w góry,to odparł chłodno,że ma robotę na ogródku(zostało do zrycia jakieś 12m kwadratowych)-no ale trudno wyciągnąć takiego domatora tym bardziej na jakiś spontaniczny wyjazd.A jak wspomniałam o tym,że mam ochotę na taki wypad przy teściach to teściowa wypaliła-to się pakuj i jedź.Już wiem jaki nabzdyczony chodziłby jej synuś(że niby sama pojechałam,a on biedny nie może-pies ogrodnika....)Wiem jak to wyglądało, jak faktycznie sama jeździłam kiedy on był wiecznie pijany-co ja się nasłuchałam i napatrzyłam na krzywe miny.
Rano trochę posprzątałam i pozmywałam po śniadaniu,a potem do miasta na małe zakupy-wstąpiłam do sklepu koleżanki i posiedziałam 0,5godz na kawce.Potem miałam iść na basen,ale jak wyszłam i poczułam zimny mocny wiatr(a byłam tylko w trykotce )to zadecydowałam,że odpuszczę do jutra,bo się załatwię tak,że będę musiała odchorować.
Popołudniu pojechałam do siostry na rowerze(jakieś 2,5km w jedną stronę).Tam przywitałam się z kuzynami,którzy przyjechali pomóc jej skopać ogródek,a że ja miałam już dosyć swojego pojechałam na dalszą przejażdżkę rowerową.Wstąpiłam po drodze do chrzestnej mojej starszej córy i trochę posiedziałam-pogadałyśmy o tym i owym. Potem znowu do siostry na grilla-zamiast kolacji zjadłam surówkę i karczek z grilla-pogadaliśmy sobie i pośmialiśmy się i właśnie wróciłam do domku.
Od dziś będę pisała orientacyjnie ilość spalonych kcal podczas ćwiczeń,żeby łatwiej było zliczyć z całego tygodnia(robimy takie podsumowanie na forum .
Dzisiaj naliczyłam 800kcal spalonych.Może to nie jakiś rekord,ale i tak nieźle.
Może jeszcze dokręcę przy tv parę km to dopiszę do jutra.
Miało być zjedzonych 1370,ale trochę zmieniłam i myślę,że niewiele odbiega od normy.

Na jutro zamawiam ładną pogodę-chyba się uda znowu pokręcić.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.