Dziś jak na razie diety się trzymam,zaraz muszę iść do pracy.Rano wstałam dopiero po 8 więc basenu niet-zrobiłam sobie mały prezent na pocieszenie i poszłam do fryzjera podciąć i ułożyć włosy.Odwiedziłam koleżanki i jak przechodziłam przed restauracją w której pracowałam do października 2008,zostałam zaproszona przez szefową na kawkę-weszłam i kelner W.był zaskoczony zmianą-powiedział,że nie może się przyzwyczaić do tego,że jestem chuda.Miły był,ale ja zaprotestowałam,że mimo tego,że schudłam nadal jestem grubasem,a on-no,ale w porównaniu z tym jak było to jest wielka różnica.szefowa też oceniła pytająco-Gaba ty to chyba z 15kg masz mniej.Milutko mi było,ale nie ma co osiadać na laurach i trzeba odpokutować święta,a potem dalej do przodu.
Jak na razie mam mieć wolne w sobotę i niedzielę,więc mam w głowie mnóstwo pomysłów jak to wykorzystać-może góry,może las i rower itd.itp.
Kupiłam dziś oregano,tymianek i rozmaryn i wsadziłam do ziemi niech mi ładnie rosną.Mam też 2 róże,bo musiałam 4 wyrzucić.Posadzę je jutro przed pracą.
Papatki moje kochane!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.