Koleżanka zarabia więcej niż chcę ja,ale ona jest kucharzem zmianowym,a ja staram się tam o posadę pomocnik kucharza-dotychczas pracowałam na takim stanowisku ponad 8lat.
Trochę się denerwuję i obawiam się,że będę do jutra niespokojna,zanim się to rozstrzygnie.sen też będzie pewnie niespokojny,bo każda poważna zmiana budzi w ludziach niepokuj.Ale będzie co ma być.
Dieta dzisiaj na medal+2kostki ciemnej czekolady(1450kcal)
Sport-65min pływania(od 6 rano)-42dł.
Rowerek60min
Nie mówcie nikomu-Ciicho-psyt
Ważę się codziennie rano i jak narazie jestem zadowolona-nawet bardzo.
Waga przed basenem dziś 92,8,a po bez śniadania(bo jem je o 9)92,2-czy to możliwe,że woda tak z nas wysysa kg?A wypiłam jeszcze po basenie z siostrą dużą kawę.
Oby taki wynik utrzymać do czwartkowego ważenia(niech zbliżająca się @nie pokrzyżuje mi planów.
Jutro,żeby nie myśleć co będzie pojadę popływać na 6-to mnie zrelaksuje.
Muszę się jeszcze trochę pochwalić-Wykożystałam czas,kiedy nie było prądu na uporządkowanie mojej szafki z ciuchami-Boziu ile tego jest,ale kilka spadających z zadku wyrzuciłam,a kilka chcę pozwężać pod koniec kwietnia,bo teraz jeszcze za zimno na te kreacje.
Największy problem mam z biustonoszami(mam ogromny biust i jakoś minimalnie zmalał choć w obwodzie -9,ale chyba wszystko zeszło z pleców)Pukico noszę na razie 3 na okrągło,a i tak muszę je zszyć w obwodzie po bokach.Z resztą się pożegnam jak wypruję chaftki i gumki(zawsze mogą się przydać.Za jakieś -10kg kupię nowe2(to dla mnie duży wydatek bo muszę liczyć na Triumfa inne nie trzymają jak trzeba.
Tym,którę dotrwały do końca mojego wywodu dziękuję to był test na cierpliwość-zdałyście z wyróżnieniem.


@import url(/themes/default/css/),,,
mandaryna66
24 marca 2009, 14:09Trzymam kciuki za jutrzejszą rozmowę, pozdrawiam i życzę powodzenia
malgocha0411
24 marca 2009, 13:14faceci lecą na duze biusty to może przyda Ci się podczas rozmowy o pracę...ha ha ha ha.... trzymam kciuki...będzie dobrze
piklafon
24 marca 2009, 11:15wiele pomyślności i wszystkiego dobrego życzę kolezance w rozmowie o pracę ,wiesz że jesteś dobra w tym co robisz i znasz swoja cenę tak wiec walcz o wyzsza stawkę,Gratuluje wagi i silnej woli w dązeniu do celu ,Ja tylko 4,5 kg schudłam a tez mam luzne o jeden numer spodnie n jak tak dalej bedzie waga leciec w dol to do lata garderobe bedziemy musiały wymienia ......pozdrawiam
bogumila82
24 marca 2009, 10:27zycze powodzenia na rozmowie!:) ja zawsze po godzinie spedznej na basenie waze kg mniej...wiec ten spadek jest bardzo mozliwy...zycze aby udalo Ci sie taka wage utrzymac do czwartku..:)buzka:)
Ajlona
24 marca 2009, 10:27jak fajnie sie czyta takie "wywody", sama przyjemność. Też bardzo chcę Cie wesprzeć przed rozmową z nowym pacodawcą. Musisz być pewna siebie i tego co potrafisz, a na pewno jesteś dobra w tym co robisz, pamiętaj o tym. To bedzie dla nich korzyść jak Cie zatrudnią. Powodzenia, trzymaj się wiatru!
agbo1971
24 marca 2009, 10:25a noz sie uda i za lepsze pieniazki. moze jak sie do ciebie przekonaja, i beda chcieli zatrzymac, to i pensja ciut w gore podskoczy. Trzymam kciuki
Zabka222
24 marca 2009, 08:49Trzymam kciuki za rozmowe o prace:) Mam nadzieje ze sie uda! A co do ubran i stanikow... ja juz wszystko musialam wymienic... Staniki poszly jako pierwsze bo moj malutki biust zmalal jeszcze bardziej... 2 rozmiary miseczki mniej mam teraz... Szkoda gadac... Bede czekac na wiesci o pracy! Buziaki!
inesseta
24 marca 2009, 08:20aby zmiana pracy wypaliła.Ja właśnie od takiego prywaciarza przeszłam do budżetówki i jestem naprawdę zadowolona. Wcześnie , gdy dstałam tydzień urlopu w roku to było święto...A teraz talony na święta, urlop 26 dni, premie i nagrody , a tam nul , czyli nic.Wiadomo miałam dużo większe pieniądze , dodatkowe za imprezy...ale wiecznie mnie nie było w domu.Pozdrawiam - Beata
frodobeat
24 marca 2009, 04:57Powodzenia!!! a ci z PIP-u to mają ogromne kieszenie i lubią wziątka to co się dziwic, pracodawca zawsze górą wyjdzie.
Lucynka1985
23 marca 2009, 23:26Będę 3mała kciuki. Koniecnzie daj znać jak poszło ;) A do końca Twojego wywodu dotrwałam z przyjemnością :)
Alicja17.belchatow
23 marca 2009, 22:23Mocno trzymam kciuki za jutrzejsze powodzenie :)Buziaki :)Ala
wkmagda
23 marca 2009, 21:28za rozmowę w sprawie pracy! Oby się udało i oby finansowo było po Twojej myśli.