Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wraca optymizm i motywacja!


 Jestem pełna energii-to ważenie którego tak się bałam przerosło moje oczekiwania.Już się pogodziłam z myślą,że waga co najwyżej pozostanie ta sama,a tu  niespodzianka-0,6-jestem w szoku.Idę na 12 na pogrzeb sąsiada,a zarazem ojca moich kolegów.Muszę dzisiaj poćwiczyć z nawiązką bo sobota i niedziela-intensywna praca,zresztą cały tydzień mamy taki poryty-konferencja na konferencji,a przy tym mnóstwo obiadów,kolacji i śniadań.
Na szczęście mam teraz dwa dni wolne i mogę odpocząć,ale soboty się boję-ostatki-już zapisane 4 imprezki i oczywiście szef kuchni ma wolny weekend i zostajemy we dwójkę.Z półsłówek jakie słyszałam w pracy dowiedziałam się,że szef jeszcze gdzieś dorabia i to jest powodem tego,że tak rzadko z nami pracuje,a raczej snuje się po kuchni-ale uważam że to nie fair bo my musimy zrobić więcej bo on jest zmęczony.Ja też tak pracowałam przez 3 miesiące zanim zatrudniłam się w obecnej pracy i musiałam wykonać to co do mnie należało(nikt się nade mną nie rozczulał)
Muszę skończyć przynudzać o pracy bo uśniecie nad tym pamiętnikiem.
Trzeba trochę ogarnąć chałupę,poprać i poprasować-wrrr
pozaglądam do Was i zobaczę wasze sukcesy.
Do jutra!
  • graziaIZ

    graziaIZ

    20 lutego 2009, 09:23

    kochana, jak napisali już, kazde deko jest ważne i działa mobilizująco, więc gratuluję :) a w pracy nie podjadaj,to chyba nad tym nie masz kontroli ;) uwazaj i nie daj się :) trzymam kciuki żeby w najblizszym tygodniu było u ciebie jak najmniej uleganie pokusom wszelkiego rodzaju :) a pogrzeb to nic przyjemnego, nie lubie ich, zawsze się wzruszam, chociaz takie przezycie może działać oczyszczająco ;)

  • Lucynka1985

    Lucynka1985

    19 lutego 2009, 23:15

    Gratulacje Kochana-każdy gram w dół jest ważny ;) A waga zleciała, bo jednak sporo się naharowałaś w tej kuchni. Tylko nie daj się zamęczyć, pamiętaj, że każdy "wyzysk" pracownika ma swoje granice. Ściskam Cię gorąco :)

  • Sharanka

    Sharanka

    19 lutego 2009, 19:31

    że zgodzilaś sie przyjac moje zaproszenie , to dla mnie bardzo wazne . Potrzebuje wlasnie takich osob w swoim otoczeniu . Trzymam za ciebie kciuki no za mnie rowniez .Pozdrawiam milutko:)

  • malgocha0411

    malgocha0411

    19 lutego 2009, 16:28

    Praca jest ważna ale trochę przystopuj pomyśl troszkę o sobie o małych przyjemnościach

  • piklafon

    piklafon

    19 lutego 2009, 09:34

    byłam nim 3 lata i powiem szczerze ,że więcej ,,zapieprzałam,, niż moi kucharze wszystko na mojej głowie łącznie z zamawianiem towaru i pisaniem diet myślałam ,że schizy dostanę ,aż w końcu się zwolniłam a moi kucharze łazili po kuchni na odwrót jak u Ciebie. Miłej pracy

  • Strawberry1988

    Strawberry1988

    19 lutego 2009, 09:31

    Małymi kroczkami do wielkiego sukcesu!! Gratuluję tego spadku wagi! To duży wyczyn!! Będzie już tylko lepiej, wszystko poleci z górki.. A z pracą to tak niestety jest, że szef ma zawsze rację i nie ma co z nim dyskutować.. POzatym życie nigdy nie było sprawiedliwe :/ :/ Powodzenia, mocno trzymam kciuki!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.