Wstalam dzis po 6 pogadalam ze szwagrami zanim poszli do pracy-rzadzimy dzis same.O 7 zjadlam sniadanko-serek wiejski lekki +pomidor+60g graham i herbata-duzo herbaty.Cora jeszcze spi ok 10 jedziemy na miasto,a wieczorem na ''Zmierzch'' do kina.
Retrospekcja-wczoraj dieta ok.cwiczenia tez,byl spacer po starym miescie,zdjecia i jak zmarzlysmy to wrocilysmy na obiad.Wieczorem jak bylismy w komplecie pogadalismy i spanko.Moja szwagierka pracuje tez na kuchni,jest troche przyglucha i moze godzinami glosno mowic o gotowaniu-wiec cala reszta ma nas juz dosc,a ja od tego gadania i ogladania ksiazek kulinarnych zrobilam sie glodna jak wilk.Zanim usnelam Dorotka smiala sie ze glosno burczy mi w brzuchu.
Wczoraj na miescie spotkalam duzo obcokrajowcow,co mnie nie dziwi,ale zaobserwowalam jedna rzecz-maja usmiech na twarzach i w oczach-to przelamuje bariery jezykowe i od razu budzi w nas zyczliwosc.Nie wazny jest kolor skory,czy uroda-najwiekszy potwor usmiechniety jest piekny radoscia.Dla przeciwwagi spotkalam takie wypieknione Warszawianeczki-wypacykowane w futerkach,ktorym ciezko przychodzi wypowiedzenie slowa przepraszam i pchaja sie przez autobus bo puste miejsce widza-a ta mina przy tym mowi''cofnij sie grubasie,wiesniaro nie powinnas wogule wychodzic z domu z taka facjata itd itp no i pchiii''Jak to mowi moj znajomy''pysk jak torta ino wpierdolic''. No ale one maja ogromny problem jak zlamia paznokiec,a mnie takie guwienko nie zalamuje.
Lubie to co robie,robie to co lubie.
Do jutra kochane kobitki i kochani faceci !!!!
wkmagda
28 stycznia 2009, 21:51zacznijmy się wszystkie uśmiechac!!! Fakt, że Polacy są strasznie poważni i zawzięci. Jakbyśmy cały czas o coś walczyli, prawda? Proponuję to zmienic, za pośrednictwem Vitalii!
bettina4
28 stycznia 2009, 19:49rzeczywiście brakuje uśmiechu na naszych polskich twarzach a byłoby dużo fajniej gdyby ludziska uśmiechali się do siebie! Pozdrawiam i przesyłam uśmiech:)
crokus
28 stycznia 2009, 09:37Tak, mi też brakuje uśmiechu na warszawskich ulicach i takiej zwyczajnej życzliwości, czasem też kultury i dobrego wychowania, ale chyba nie ma na to lepszego sposobu, niż własny uśmiech :) Staram się uśmiechać i być miła dla ludzi i to działa :) Trzymam kciuki za Ciebie! Miłego dnia!
malgoska1571
28 stycznia 2009, 09:30Oj kochanych facetów to tu mało ,ale takich fajnych babek jak Ty to sporo!!!Witaj w gronie odchudzaczek.Spogladam na Twoje zdjęcie i to tak jak bym siebie widziała ,ale mi trochę ubyło.I uwierz ta chudsza pupa i u Ciebie zawita!!!!!!
Zabka222
28 stycznia 2009, 09:24Wiesz, to co piszesz to cos co ja od lat obserwuje... W Holandii jak ide ulica to jakos tak jest przyjemniej... Ludzie sa weselsi, usmiechnieci... Nie wazne jak wygladasz, w co sie ubierasz, to twoja sprawa...Jak przyjade do Polski to widze roznice:( kazdy sie patrzy, prawie wytyka palcami... A o usmiechu? Coz... Nie ma o czym mowic! Milego pobytu i duzo usmiechu zycze!