Wstałam dziś wcześniej niż zwykle-6,50.Trochę poćwiczyłam,bo mimo iż wczoraj starałam się zrobić ćwiczenia z dwóch dni,ograniczyłam niektóre elementy,bo fizycznie nie dałam rady.Mam nadzieję,że uda mi się
dziś wepchnąć na basen(ostatnio był straszny tłok).Potem intensywna praca,bo jutro Sylwester i ponad setka klientów na balu-trzeba ich nakarmić.Stosuję już od piątku dietę vitali,ale jak na razie waga bezlitośnie stoi w miejscu.
1 mam ważenie i chyba dopiero wtedy się odezwę-mam nadzieję,że będzie chociaż 101kg,bo święta się odłożyły w postaci dodatkowego kg.
Pozdrowienia!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
crokus
31 grudnia 2008, 10:06No to trzymam kciuki za te 101kg i życzę Ci dzisiaj w miarę spokojnej pracy... A na Nowy Rok duzo siły i samozaparcia! Uda się :)
Gosia1o1
30 grudnia 2008, 09:58jak wiesz ja też startowałam z tego samego miejsca I waga spadała mi całkiem szybko jak przestałam jeść kolacje . Nie wiem czy cię to zmotywuje ale przez 2 miesiące zgubiłam prawie 15 kilogramów tylko nie jedząc kolacji, nie ćwiczyłam jeszcze w tedy bo było mi trudno i nie miałam energii . mam nadzieję że mój liścik ci pomoże pozdrowienia , Gośka.