Miałam nadzieję,że jestem silniejsza(znowu skusiłam się na dodatkowe1000kcal w postaci ptasiego mleczka)Chyba jeszcze dodatkowo zaliczę rowerek,żeby spalić przynajmniej część .Byłam dziś na 7 w pracy,ale o10 okazało się,że jednak szef kuchni rozmyślił się i przyszła do pomocy koleżanka ze śniadań(szkoda że nie dał mi znać wczoraj,bo nie musiałabym wstawać o5 rano)Ale to u niego normalka,że grafik robi z dnia na dzień,a najwyżej na cały tydzień-jak mnie to wkurza.Jeszcze miał czelność poprosić,żebym jutro w swój wolny dzień pracowała za kumpla z którym to on się wcześniej zamienił.Tym sposobem chciał mi zapewnić 5 dni pracy pod rząd po ok 10godz każdy,a dodatkowo w tym sylwester(w naszej restauracji jest na ok140 osób).Jestem na próbnym okresie więc się zgodziła,ale za wolny poniedziałek niech nie myśli że mną można tak kręcić.
Tak więc byłam w domku wcześniej i mogłam bez problemów poćwiczyć zalecone na dziś ćwiczenia modelujące brzuch,uda i biodra.Zrobiłam tylko,a może aż minimum i zaliczyłam prawie zawał-to straszne ale kilogramy zniszczyły we mnie całą kondycję.Na jutro nie mam zaleconych ćwiczeń,ale pójdę przed pracą na basen i na marsz z kijkami po pracy jak będzie już ciemno i prawie cała wieś będzie spała,bo rano mogę wzbudzić ogromną sensację na tej zapadłej wiosze.
Bardzo się cieszę-kupiłam dziś kijki,żeby moje spacery były bardziej intensywne-kupiłam je a konto premii sylwestrowej,bo od jakiegoś czasu marzyłam o nich.
Poprzesuwam ćwiczonka o jeden dzień bo w sylwka nie dam rady wygospodarować na nie czasu.
W czwartek mam ważenie,ale nie spodziewam się spadku wagi bo po świętach mam dodatkowy kg więc będzie dobrze jak będzie tyle co 21grudnia-101kg
Do usłyszenia moje kochane trzymajcie kciuki!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
crokus
29 grudnia 2008, 10:49Witaj, jak ładnie Ci idzie, super, że masz taki zapał, ja w świeta odpuściłam zupełnie, mam 2kg do przodu, ale nie szkodzi, zrobiłam to z premedytacją, chciałam sobie pofolgować :) Ale teraz już twardo do przodu, jeszcze duzo pracy przede mną, żeby osiągnąc kolejny cel...
agema4
28 grudnia 2008, 18:14Dzięki za zaproszenie do znajomych. I pozwoliłam sobie wpaść do Ciebie z wizytą. Tak się składa, że w gastronomii pracowałam ponad 20 lat, na różnym stanowiskach zresztą.<img src="http://emoty.blox.pl/resource/101.gif"> Jak czytam co u Ciebie w pracy to widzę, że nie wiele się zmieniło. Powiem Ci, że musisz narazie uzbroić się w cierpliwość. Jesteś nowym pracownikiem i tak to jest jak się jest tym nowym. Jak pracowałam w tej branży nie miałam ani jednego wolnego Sylwestra w drugi dzień świąt robiło się wesela. Dopiero od niedawna mam wolne te święta. Ale cóż takie jest życie. Podziwiam Cię za Twój zapał do ruchu, ja jestem leniem. Chętnie chodziłabym na basen, ale do najbliższego mam około 30 km. Trochę za daleko. I oczywiście trzymam kciuki. <img src="http://emoty.blox.pl/resource/upup.gif">
Qualcuna
27 grudnia 2008, 21:21razem razniej i bedziemy sie mobilizowac. w nowym roku zjezdzamy z setki kg i juz nigdy takiej 3cyfrowej wagi :)