Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12dzień
26 grudnia 2008
No i była klapa-zjadłam o wiele za dużo.Wczorajszy dzień to istne obżarstwo-za dużo słodyczy.Ogólnie to było chyba z 3000kcal.Dzisiaj zaczęłam ambitnie-wstałam po 6 rozgrzewka i ćwiczenia rozciągające,potem kościół i do pracy na kilka godzin,bo trzeba było przygotować imprezę na jutro.Był rower-50min,marsz-30min,dieta była planowa,ale miska z piernikami spierniczyła wszystko.Nie wiem jak zorganizuję jutrzejszy dzień,bo na 7 do pracy.Chyba będę musiała wstać w środku nocy,żeby zdążyć zjeść śniadanie i poćwiczyć-a może przełożę ćwiczenia na wolną niedzielę.
Gosia1o1
26 grudnia 2008, 19:32nie odkładaj nigdy ćwiczeń jeśli nie masz czasu, zrób trochę to też działa i nie masz wyrzutów sumienia że coś ominęłaś albo odłożyłaś na potem, pozdrowienia ,gośka
aasiulaa
26 grudnia 2008, 19:32Ja od dziś jeste na diecie z Vitali.. Narazie jeste troche głodna bo z obiadu nie zjadłam zupy... Nie miałam wszytskich składników a nie chciało mi sie robić.. Ale nie zjadłam dziś nic pozaprogramow (tylko mniej, chyba żeby oblizałam palec z ciasta ktore kroilam) A Ciebie jak sie podoba ta dietka?