Wróciłam już z Krakowa wczoraj.powrót był nijaki,bo kumpela się upiła na maksa i wyglądała nieszczególnie .na szczęście ja obok niej nie siedziałam.Po śnie jak na lekarstwo i morzu alkoholu byłam wykończona i w dodatku dym z papierochów na dyskotece dały o sobie znać.Prawie całą drogę w PKs-ie przespałam.R.nie przyjechał po mnie bo miał awarię w domu i czekał na elektryków ,bo po wiatrach jakie przeszły przez jego okolicę upalił się drut i nie ma do dziś prądu w domu.
Do Katowic dojechałam PKS-em,a do Mikołowa busem,ale z centrum nie miałam do siebie połączenia bo dopiero za 40 min coś miało jechać.Postanowiłam więc że pójdę na nogach te ok 7,5km,żeby nie marznąć stojąc.Do domu przyszłam po godzinie przemoczona na maksa.Ciepła kąpiel komp i kołderka.
dziś się zważyłam-97,1 to i tak lepiej niż tydzień temu-wnerwiają mnie już te wahania wagi.
Pogodę na ten urlop mam pod psem-leje wieje i zimno-nawet wczoraj w centralnym zapaliliśmy na chwilę bo wilgoć w kości wchodziła.
Zdjęcia jakieś tam mam,ale na grupowe się długo załoga zbierała i nic z tego nie wyszło,bo ciężko taką hordę po alkoholu w ryzach trzymać.
Kilka z imprezki ,nawet striptiz był ,bo załpałyśmy się na panieńskie w naszej sali,ale mam tylko 2 fotki w ubraniu tego Ciacha bo nie wolno było robić zdjęć.
Więc fotorelacja może później będzie.
od dziś dieta-na śniadanko 2 kromeczki z pomidorkiem +kawa
potem banan
obiad zupka jarzynowa na głowie z karpia.
a kolacja-nie wiem jeszcze ,ale chyba owocowa ,bo muszę podojadać.
Starsza do niedzieli poza domem na Slocie ,a młodsza co drugi dzień całe 12 godzin w pracy więc nawet na zakupy się nie wybieram żeby nie mieć za dużo w lodówce,bo potem kusi.
Na jutro kupię jakieś podgardle bo mam dużo mięsa z rosołu mrożonego i przekręcę to wszystko na pasztet-podeślę teściom i Romanowi-niech mi część zamrażalnika wyjedzą bo mam tam ścisk.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
piklafon
4 lipca 2011, 20:01no kochana zaszalałas podobnie do mnie a z tymi kablami u R to faktycznie jaja,.,.,.,.,.,,.,z przebojami zapewne wracałas przy nieświeżych gościach czytaj kumpela,.,.,..,.,najważniejsze ,że dobrze sie bawiłas i o to chodzi ,.,.co nie.pozdrawiam ze słonecznego Gdańska
Dana40
4 lipca 2011, 16:54Wróciłas zabawa udana cóż więcej oczekiwać.