Dziś na wadze 98kg-wciąż się bujam ,ale i grzeszyłam w tym tygodniu -nie będę pisała co jadłam bo słodko było na pewno,ale ilości tez pokaźne.
Sama sobie jestem winna że mnie przybyło.
Romuś się odezwał dziś-własnie mu odpisałam maila -podobno się nie odzywał,bo komórkę zostawił u klienta.zapominalski -muszę mu chyba kupic jakiś cudowny lek na pamięć.
Dziś ubłagam kolegę żeby przyszedł za mnie do pracy-mogę przecież za niego w jakiś dzień iść na zmianę.Wtedy będę mogła Krakowem cieszyć się dłużej ,a nie tylko kilka godzin 4-go
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
madora
31 maja 2011, 14:42widzę że odkrywasz magię mojego Krakowa to super;-) a odkrywać Kraków z fajnym facetem to dopiero magia ;-)
Kwiatuszek8104
31 maja 2011, 10:44skąd ja to znam :) moja druga połowa też ciągle cos gdzieś zostawia. Raz nawet zdarzyło mu się zostawić na tylnim siedzeniu kasę na auto, 10 000 w cudzym samochodzie, bo pojechał kupić, ale po jeździe próbnej zdecydował, że jednak to nie to :)) oj, było strachu wtedy :)