Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po 2 dniach wolnych...


 Miałam się wyspać do oporu z niedzieli na poniedziałek,ale wstałam przed 5 dzieki temu miałam mieć dłuższy dzień na odpoczynek.Niestety moje niewiasty niezły sajgon zostawiły w domu i ostro zabrałam się za pranie,sprzatanie ,ale zmywania nie ruszyłam do dziś.Wieczorem niestety ok 20 ziewanie mnie położyło-stwierdziłąm,że na sen za wcześnie na drzemkę za późno,ale co tam-jak się obudzę w nocy to wtedy będę się zastanawiała co z tym zrobić.Przespałam jednak do 7,30.Dzisiejszy dzień upłynął mi na lenistwie i małym SPA.wyprałam jedynie 2 pralki i posprzątałam kuchnię i sypialkę,ale poza tym leżakowałam w ogródku mocząc sobie stópki.Nawet sobie lakier na pazurki u stóp położyłam-trochę niewprawnie,ale może następnym razem będzie lepiej.
Menu na dziś:
1.mleko chude z musli naturalnym
2.miks warzywny w postaci zupy zabielony kefirem
3.2 placki tortilli z surówką z kapusty białej i marchwi+kethup,filet z kurczaka
4.400g krewetek na masełku z oliwą i winie+pietrucha
5.pomarańcza+kilka winogron
ćwiczenia???-tylko sprzątanie i wycieranie podłóg na kolanach

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.