Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 tydzień trwa


 wczoraj i przedwczoraj pracowałam,no i dieta w takie dni kiedy jest ruch to jest rzecz niemożliwa.Nie potrafie zjeść o wyznaczonych godzinach ,czasem cos niedozwolonego z głodu skubnę,a wczoraj to stanowczo za mało piłam.
@ powinna lada dzień zawitać i dziś na wadze 90,7.

Mam mały dylemat i wielka ochotę na coś.A mianowicie jest jeden wolny tydzień w pracy gdzie moge mieć urlop w lipcu i akurat w tym czasie jest spływ kajakowy Brdą w Borach Tucholskich-kusi mnie jak diabli choc nigdy w kajaku nie siedziałam(no i nie wiem czy on mnie wytrzyma-haha)Spływ trwa własnie 7 dni,no i na pewno nie wrócę z niego wypoczęta fizycznie,ale raz się żyje.
Organizuje go kobieta z portalu ,w którym i ja jestem-to by była moja 3 impreza z tego portalu.
A dylemat?BO dawno na takie włóczegi nie jeździłam i musiałabym kupić plecak i namiot,bo stare szlag trafił.Więc dodatkowy koszt
Cała impreza będzie kosztowała ok 800-1000 zł-tak sądzę,że tyle trzeba mieć w razie czego.
300zł wpłaty na transport naszych rzeczy i kajaków,pole namiotowe, ubezpieczenie itd,
we własnym zakresie przejazd,wyżywienie.
Więz butla gazowa niezbedna,jakieś naczynia też-kilka rzeczy jednak będzie do zabrania.
Najwygodniej byłoby jechać tam samochodem i mieć wszystko pod ręką,ale mój gracik ma pekniętą szybę i do tego czasu jej nie zrobię.
Wpadłam na pomysł,zeby zaproponować Mojemu byłemu M.taką wyprawę wspólnie-nawet mu się ten pomysł spodobał,ale jak na razie nie chce mi obiecywać ,bo musi swoje biegi sprawdzić,no i u niego z kasą podobno krucho(nie rozumię tego ,bo ma na jedną du,,,ę pewnie ze 3000 emerytury),ale wydaje kasę na te swoje biegi i podróże.
Gdybyśmy jechali razem byłoby nam lżej-jego samochód mieści więcej rzeczy,no i ma mniejszą butlę gazową niż ja.Jakieś tam owiewki,żeby nie gasł ogień-jednym słowem jest na taką partyzantkę przygotowany o niebo lepiej niż ja bo na bieżąco jeździ na ryby.
Jak nie Marek to nie wiem czy sama pojadę -muszę się na razie zapisać i czekać na potwierdzenie i maila,potem jak będę wiedziała do jakiej miejscowości dojechać to sprawdzę jakby co pociągi i zadecyduję.
A to jeszcze kilka fotek z Grillca z soboty.


  • piklafon

    piklafon

    19 czerwca 2010, 14:23

    Zabawa widac super i ten pan przy tobie niczego sobie jakie ma piekne bałe zabki ,.,.,.,.a spływy sa super a do odwaznych swiat nalezy,.,..,.,.,pozdrawiam i podziwiam

  • mikrobik

    mikrobik

    17 czerwca 2010, 18:59

    Podziwiam odwagę, jeśli rzeczywiście nie masz doświadczenia w tej materii.Wbrew pozorom to nie takie proste, ale do odważnych świat należy!

  • duzuchna

    duzuchna

    17 czerwca 2010, 18:52

    taki splyw kajakowy - to przednia zabawa - nie wypoczniesz fizycznie, ale za to psychicznie ... i to jak!!!!

  • viki1233

    viki1233

    17 czerwca 2010, 14:02

    cześć super fotki musiało być fajnie ,a co do tej wyprawy jedz jeśli masz możliwość no i przede wszystkim będzie dużo ruchu a chyba o to chodzi żeby schudnąć

  • malgocha0411

    malgocha0411

    17 czerwca 2010, 09:31

    Ale jesteś odważna mam na myśli ten spływ kajakowy...proponuję iść za ciosem skoro jest chęć to korzystaj na pewno będzie fajnie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.