Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwsze ważenie!


Zaczynam od dziś-waga na dziś 92,3kg(zważyłam się po basenie więc może było więcej,ale też zawitała przed południem @)
Basen dziś o 6 rano-1100m
Śniadanko-grachamka70g+serek domowy własnej roboty (taki z chudego sera na sodzie z kminkiem i solą,ale bez masła)+2 plastry szynki drobiowej.
Zmobilizowałam dziś córkę do sprzątania(duzo tego nie zrobiła ale razem pokój mój posprzątałyśmy-ja umyłam tylko okno i firankę zmieniłam
pranie piorę i wieszam na akord,ale prasować mi się nie chce bo robiłam to wczoraj na akord u innych.Autko obmyłam ,bo wstyd byłoby jechac na kawę takim smoluchem-hihi.
jeszcze powycieram podłogi i bedzie jako tako. W weekend pracuję mam wesele ale maleńkie(ok 20 os.)i jest nadzieja,że prędzej do domu wrócę.
Zadzwoniłam dziś do M.i spytałam,czy nadal jest aktualne,by ze mną wyruszył w góry(nawet mu powiedziałam,że pewnie z kuzynem i jego rodzinką pójdę,ale wyczułam,ze się wymigiwał,ze niby nie chce mi nic obiecywać,bo sam dokładnie nie wie jak ma terminy,ale co tydzień teraz biega-jest własnie na zakupach i nie ma kalendarza.Pożegnałam się i na tym koniec rozmowy-teraz wiem,że woli mnie jak na razie omijać szerokim łukiem i nie zależy mi już na tym by to się zmieniło nawet na stopie przyjacielskiej-jak ja to mówię<łaska kuru dusi>Ja nie namawiałam go po to,by go tam uwieść,bo widzę,że nie ma szans ten związek na odnowienie.Znajdę towarzystwo na wyprawę(jak na razie znajoma vitalijka się zapowiadała-mieszka blisko Ustronia,więc się spotkamy).Moze na 2 dni kuzyn dołączy sam lub z dziecmi i będzie miło-grilowanie wieczorkiem,a od rana wędrówka-oby tylko pogoda dopisała.
NNo i zaczęło lać jak z cebra-bo umyłam okno i auto-hihi
Dziękuję Wam moje słodkie za doping i kciuki-mam wielką wiarę,ze się uda i się uda-w myśl zasady
Pasek zmieniłam i nie ogladam się już wstecz ani z wagą tą starą(108,5),ani z miłością jak mi się być może wydawało-życie toczy się dalej ,a ja sprawię,żebym była szczęśliwa i szczuplejsza i mi się to uda-Amen

  • galaksy

    galaksy

    22 maja 2010, 14:01

    Nie jest łatwo. Mam nadzieję, że już wiesz, jakie popełniałaś błędy i tym razem pójdzie jak po maśle. My na pewno ci pomożemy. Pozdrawiam.

  • wycena

    wycena

    22 maja 2010, 06:54

    ,,,z basenem, bo muszę do Bożego Ciała schudnąc przynajmnie 1,5 kg, że kostium pasował

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    21 maja 2010, 15:17

    Kochana razem damy radę , pamiętaj o wzajemnym wsparciu, na lato będziemy super laski !!!!!!!!!!!!!!!!

  • zaneta00005

    zaneta00005

    21 maja 2010, 14:13

    ...że zaczynasz wszystko od nowa....napisz sobie dobry scenariusz...a wszystko skończy się szczęśliwie,i odchudzanie,i życie prywatne!

  • savelianka

    savelianka

    21 maja 2010, 14:11

    wszystko od ciebie zalezy!!!!!!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.