Hej :) Jestem, wciąż jestem, tylko mam masę rzeczy na głowie. Pracuję dużo (ale lubię swoją pracę, więc nie ma tragedii), przygotowuję sobie posiłki, ćwiczę, chodzę itp. Staram się być 3-4 razy w tygodniu na siłowni i raz w tygodniu na basenie, ale nie płaczę, jeśli akurat coś nie wyjdzie. Codziennie minimum 10000 kroków, a najlepiej 12000. Zamiast zamulać przed telewizorem więcej czytam. Od kiedy wyczyściłam michę mam o wiele więcej energii i czuję się milion razy lepiej. Waga nie spada jakoś gwałtownie, ale powoli do przodu.
Przeczytałam niesamowitą książkę, która dała mi wiele do myślenia. "Obsesja piękna" opowiada o tym, jak my kobiety jesteśmy od dzieciństwa warunkowane, żeby koncentrować się głównie na swoim wyglądzie i na dopasowywaniu się do oczekiwań społecznych. Ile my tracimy czasu i energii na sprawy związane z naszym wyglądem! Uwaga - nie ze sprawnością, siłą, zdrowiem, tylko właśnie z wyglądem. Ostatnie rozdziały tej książki to jak lek na moją chorą duszę - 40 lat spędziłam nienawidząc własnego ciała, katując je dietami kapuścianymi, Dukana, keto i czym nie tylko, zamiast pracować nad tym, by było sprawne, silne, dobrze odżywione i służyło mi jak najlepiej. Podchodzić do niego z miłością i wdzięcznością, nie znęcać się nad nim tylko po to, żeby je dopasować do cudzych oczekiwań i wymagań (w tym mojej matki, która całe życie miała nadzieję, że w końcu doczeka się szczupłej, wiotkiej jak trzcina córki - a tu dupa ;)). Polecam tę książkę z całego serca wszystkim kobietom, które - tak jak ja - całe życie spędziły na bezowocnym odchudzaniu, ale nie tylko. Każda z nas powinna ją przeczytać.
Pozdrawiam Was dziewczyny i myślmy o sobie dobrze ❤🌹
Marieke
5 marca 2024, 13:01Mogę to potwierdzić swoimi doświadczeniami 🙂 Też latami dietowałam skupiając się na kaloriach, kilogramach i centymetrach i zaliczając każdorazowo jo-jo. Schudłam "przypadkiem" ratując zdrowie i właśnie ta różnica w samopoczuciu jest teraz moim motorem do działania. Ciało zasługuje na dobre traktowanie, czyli dostarczanie mu odpowiedniego pokarmu i niezbędnej dawki ruchu. Pozdrawiam 🌞