Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cheat day :(


Cześć, cześć! ;*

Dzisiejszym dniem jestem załamana ;/ Wczoraj wieczorem poszłyśmy biegać i chyba nie wykonałam odpowiedniej rozgrzewki, bo myślałam, że noga rozpadnie mi się na dwie części w kolanie, wiecie może o co z tym chodzi? Nie mogłam wykonywać żadnych gwałtownych ruchów, ale dzisiaj już jest okej, nawet jak wróciłam do domu już było wszystko w porządku... Ale nie odpuszczam, od jutra powrót do porannego i wieczornego biegania! A dlaczego cheat day?
Zaczęło się od zjedzenia monte na pół z kuzynką, a skończyło się na frytkach w burger kingu... No ale cóż, czasami się zdarzją gorsze dni, tylko dodało mi to motywacji :) 
Co do posiłków to mam dzisiaj tylko zdjęcie śniadanka, może rozpiszę dokładniej co zjadłam po prostu, fotkę sobie daruję :D

śniadanie: płatki museli z jogurtem greckim truskawkowym i połówką banana (tak jak wczoraj, jednak nie zmieniłam śniadnia, musze kupić sobie chrupkie pieczywo)
2 śniadanie(?): pół miseczki ryżu z kurczakiem i warzywami i pół nieszczęsnego monte ;/
obiad(?): frytki xxl, trochę makaronu chińskiego od kuzynki i KFC summers mojito, zastrzelcie mnie! Sprawdziłam ile kalorii mają te frytki, 596 olaboga! 

Aktualnie już nie jestem głodna, skończy się może na jakimś owocku jeszcze i wodawodawoda! Jedyne co mnie cieszy to to, że oduczyłam się pić gazowanych napojów. To summers jest na bazie 7up, wypiłam kubek i potwornie rozbolał mnie brzuch, do tej pory go lekko czuję, woda jednak rządzi ;) 

MAM DO WAS WAŻNE PYTANKO! 

Czy sprawdzacie skład i kaloryczność produktów, gdy je kupujecie? Staracie się zachowac określoną ilość składnikó dziennie, nie przekraczać liczby węglowodanów, tłuszczów, białka? Jeśli tak to ile staracie się ich spożywać? Próbowałyście kompletnie wykluczyć z diety cukier, tzn kupować produkty które w węgolowodanach nie zawierają ani pół grama cukru? To bardzo ważne! :D

Ode mnie to tyle na dziś ;) Miałam dodać zdjęcie obecnej figury, ale myślę że to w poniedziałek, a obawiam się też troche wrzucać takich zdjęc do internetu... Chyba, że uda mi się pyknąć jakieś w ubraniu, na którym będzie dobrze widać jak wyglądam ;D Aaa, zaczęłam dzisiaj czytać książkę "Gwiazd naszych wina", pewnie większość z was już ją dawno przeczytała, nie jestem na czasie, ale jakoś nigdy nie mogłam się do tego zebrać, dzisiaj postanowione! Jeszcze na koniec piosenka, której słucham od wczoraj na okrągło + kilka motywacji ;) 

ŚCISKAM I CAŁUJĘ! <3


Motywacja w formie filmiku, teledysku, zaczyna się w pierwszej minucie :)

  • dziiiik

    dziiiik

    31 lipca 2015, 08:10

    Ja znalazłam jakiś wzór, wg którego wyliczylam sobie zapotrzebowanie kaloryczne i rozkład wegli/bialek/tłuszczy na dzień i dzieliłam sobie to na posiłki i kontroluje żeby nie przekroczyć zalecanych wartości, ale nie mam pojęcia czy to ma sens+nie ważę wszystkiego co jem wiec moje obliczenia są na oko ;)

    • FullChicken44

      FullChicken44

      31 lipca 2015, 09:32

      chyba poszukam czegoś podobnego, ale też nie mam siły ważyć czy za bardzo tracić głowy dla tego wszystkiego ;)

    • dziiiik

      dziiiik

      31 lipca 2015, 09:47

      Patrz tak na oko, jak np mam duże opakowanie jogurtu,a zjem pój to wiem, że to mniej więcej 250g i wrzucam w jakąś apke do liczenia kcal i tam masz też wykaz ile wegli, białek, tłuszczy ;)

  • dziiiik

    dziiiik

    31 lipca 2015, 08:07

    Komentarz został usunięty

  • sweet_fat_girl

    sweet_fat_girl

    30 lipca 2015, 20:24

    Ja osobiście patrze na kaloryczność i najczęściej na poziom węglowodanów, tak żeby nie było ich podejrzanie dużo np w jogurcie. Chociaż wiem że powinnam bardziej zwracać uwagę na składy różnych rzeczy ;)

    • FullChicken44

      FullChicken44

      30 lipca 2015, 23:47

      Właśnie mam podobnie, ile z tych węglowodanów to cukier ;D

    • FullChicken44

      FullChicken44

      30 lipca 2015, 23:47

      Komentarz został usunięty

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.