ŚNIADANIE:
kanapka z sałatą, szynką, sezamem, pomidorem i bazylią
OBIAD:
pomidorowa z makaronem
PODWIECZOREK:
3 kruche ciastka
kanapka z sałatą, szynką, sezamem, pomidorem i bazylią
OBIAD:
pomidorowa z makaronem
PODWIECZOREK:
3 kruche ciastka
TRENING:
300 brzuszków
Wypitej wody: 1l
Nie jadłam dziś żadnych słodyczy:
Nie jadłam nic po godz 18:
ZADOWOLONA Z SIEBIE:
Frozynka
6 lutego 2014, 11:08wiem, że to słaba wymówka...ale w ciągu dnia po prostu nie mam czasu na jedzenie :/ do tej pory głód zaspakajałam dopiero około 22..,. od 16dni powstrzymuje się od wieczornego obżarstwa i jestem z siebie dumna :) a jak mam w biegu jeść cokolwiek, to wolę nic nie jeść - choć efekt już czuję - cały czas boli mnie głowa i czuje się słabo... Nie jestem jednak masochistką, gdyby nie to, że przez 2 tygodnie straciłam w talii 9 cm, to już bym wróciła do sytych kolacji :))
fijka89
5 lutego 2014, 20:45Super, ze nie zjadłaś żadnych słodyczy i plusik za zadowolenie z siebie.
TDGtka
5 lutego 2014, 20:28i nie umarłaś z głodu ? :o dla mnie menu jakieś dziwne i w stylu 1000 kcal