Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#11


Hej :)
 Dziś nie było tak tragicznie. Rano pobiegałam. Dieta... może i mogło być lepiej, ale wierzę, że jutro będzie. Starałam się jeść jak najmniej, ale do posiłków na poczatku wpadło parę czekoladowych pralinek, potem parę czekoladowych płatków śniadaniowych, a przed chwilą zrobiłam ciastka owsiane  i podjadłam trochę surowego ciasta, a potem z 4-5 ciastek upieczonych. Aaa, no tak i jeszcze parę wafli ryżowych.

śniadanie: jogurt+płatki owsiane
2. śniadanie: jabłko +4 pralinki
lunch: serowa zupka z proszki
podwieczorek: danio light
kolacja: truskawka, jogurt gratka 

 Gdyby nie te słodkości, to byłoby naprawdę nieźle. Kurczę, jeżeli jutro utrzymam mój jadłospis bez żadnych słodyczy, to będę naprawdę z siebie dumna. 
  • onlytrue

    onlytrue

    3 maja 2013, 20:24

    dziękuję kochana ze tak mówisz... dziś pojadlam i duzo tresciwych rzezy i duzo slodyczy,, boje sie... strasznie sie boje ze moze mnie tez sie tyczyc tzw. skinny fat- ma sie niedowage a wyglada sie gruubo :( wiesz nawet mi pasuje ze moge tyle jesc,ale boje sie ze to bedzie zgubne i ze w koncu nad tym nie zaczne panowac i z niedowagi przejde w otyllosc.

  • onlytrue

    onlytrue

    3 maja 2013, 15:02

    malutko dzis zjadłaś.. a wiesz ja niby mam przytyć, obiecała, a wgl to jedyna szansa zeby nie isc do szpitala. choc czuje sie gruba a jak wiem ze mam przytyc to jem bez oamietania bo mysle'przeciez mm przytyc' ale za to rujnuje sobie psychike

  • niewiadomka

    niewiadomka

    2 maja 2013, 20:30

    To już zawsze jakiś krok do przodu :) Jesteś na dobrej drodze ;D

  • gabi12941

    gabi12941

    2 maja 2013, 18:13

    Powodzenia !!! :DD

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.