Wczorajszy dzień zapowiadał się zakończyć miło i sympatycznie, ale tak nie było.
Nasz Kochany Gustawek,
miał atak padaczki - więc u weterynarza spędziliśmy calutki wieczór od 21 szej do 23:40.
Plan działania mamy ustalony więc już jesteśmy spokojniejsi.
Ale tak nam szkoda było piesiulka jak miał atak, rzucał się bezwiednie po podłodze, ślina z pyska ciekła, oczy szklane. To był Jego drugi atak, pierwszy wyglądał inaczej: nie mógł utrzymać się na łapach, strasznie drżał - na szczęście te Jego ataki są lekkie, po 5 min przechodzą powoli się wyciszając.
Jeśli nastąpi jeszcze jeden atak - weterynarz wdroży leki, które Gustaw będzie przyjmował do końca swoich dni.
Jestem ziewająca i śpiąca - usnęłam dopiero koło 24:30
Nastawiłam oczywiście sobie budzik, ale na inny dzień 🤪 taka przytomna byłam ;)
Wstałam, spóźniona wszędzie, części rzeczy nie zrobiłam z rana ale trudno ... bywają i takie dni.
Ostatnio staram się ogarnąć swoje życie - w każdej dziedzinie chyba.
Uczę się samodyscypliny i wytrwałości w podjętym działaniu.
Może dla niektórych wyda się to zabawne, ale trenuje to np na podlewaniu kwiatków, truskawek, ogórków i pomidorków, a mam ich cały balkon i np na codziennym zapisaniu choćby jednego zdania z kalendarzu podsumowującego dany dzień, albo opis wydarzeń danego dnia.
Korzystam a to z książki (jak przetestuje to dam znać z jakiej) a to z rad znajomej.
Małymi kroczkami i napewno się uda.
Staram się "nie marnować czasu".
Wiadomo, że i czasem odsapnąć trzeba, ale trzeba rozróżnić obejrzenie filmu bo chce obejrzeć a oglądaniem by "zabić czas".
Maj mam ogólnie napakowany różnymi sprawami łącznie z nerwówką, gdyż córka zdaje egzamin 8-klasisty w tym roku i trzymam mocno kciuki aby dostała się do szkoły pierwszego wyboru.
Mam sporo spraw do ogarnięcia i myślałam, że wczoraj sobie rozpiszę i rozplanuję ale plany na wieczór, jak czytałyście wyżej, uległy nagłej zmianie.
Liczę że uda mi się dziś za to wziąć.
Cieszy mnie to, że powoli się wyrywam z myślenia, że jak nie udało się wczoraj to nie ma sensu i olewam. Nie! Po prostu wczoraj nie miałam możliwości, jeden dzień to niewielka strata czy obsuwa, a co by to było za życie bez niespodzianek 😉 tylko takie zaplanowane od a do ź 🤪
Mogłabym pisać bez końca ale księgowanie mnie wzywa ;)
Więc na dziś kończę ;)
Buziaki :*
aska1277
5 maja 2022, 20:13Biedna psinka.
FreeMilka
5 maja 2022, 21:05nom :(
beaataa
5 maja 2022, 17:29Widzę że bardzo wiosenna kalinda się szykuje :)
FreeMilka
5 maja 2022, 21:05już gotowa nawet ;)
tara55
5 maja 2022, 16:47Bardzo szkoda mi Gustawa. Dobrze, że już jest trochę lepiej. Fajnie, że masz balkon i takie piękne dobroci tam trzymasz. Ja nie mam balkonu. Trzymam kciuki za Córkę. Będzie dobrze. Jakaż ona już duża.!!! Pamiętam, że dopiero co szła do I Komunii Św. Pozdrawiam. :-)
FreeMilka
5 maja 2022, 21:05Dziękuję :) Oj tak - tylko po dzieciach widać jak szybko czas mija ;) Balkon to jedno - podlewanie do drugie ... ale staram się :D
Ajcila2106
5 maja 2022, 15:27Biedny psiak:( Śliczny wzór...też czekam na całą chustę;) No i mam taki sam kolor pazurków akurat, a przynajmniej tak mi się wydaje;) Nieustająco życzę Ci powodzenia w konsekwencji:)
FreeMilka
5 maja 2022, 15:35no bidulka nasza :( O super to jutro napewno pokaże, a jak nie będę mogła się doczekać to i dziś wieczorem ;) Dziękuję - na Ciebie zawsze mogę liczyć :*
Ajcila2106
5 maja 2022, 15:42😘
ojsetka
5 maja 2022, 12:59Fajnie znowu do Ciebie zaglądać. Trzymaj się. Powodzenia😘
FreeMilka
5 maja 2022, 13:03ooo cześć - dziękuję :D powodzenia również :* i zapraszam serdecznie :)
Berchen
5 maja 2022, 12:43wracaj, tez zagladam chetnie, to mimo wszystko mobilizuje. Przykre z Gustawem, moja corka ma to jako skutek uboczny leczenia chemia, bierze leki. Sliczna robotke masz w reku , widzialam ten wzor i gdzies skopiowalam zeby sie do niego przymierzyc, nie jest trudny? bo ja tylko proste rzeczy umiem.
Berchen
5 maja 2022, 12:44jeszcze - moja wnuczka tez zdaje egzaminy i to co opowiada mi corka to jakis koszmar,tez chcialabym by dostala sie do szkoly do ktorej chce (tez w W-wie)
FreeMilka
5 maja 2022, 13:01Dziękuję - miło mi bardzo czytać Twoje słowa :) Współczuję Twojej córce, mi szkoda mocno psiaka a co mówić dopiero o dziecku własnym. Wzór na szydełku to kalinda shawl - powiem Ci, że ja też tylko proste rzeczy robię ;) wzór prosty - jedynie wymaga liczenia oczek i nie zniechęcaj się bo na początku mega mocno aniołkuje - prułam chyba z 5 razy i chciałam już darować sobie ten wzór ale dowiedziałam się, że to tak normalnie się zachowuje i pod wpływem kolejnych rzędów się prostuje. Potwierdzam w 100% - jutro wrzucę zdjęcie całej chusty jeśli chcesz? Nasze dzieciaki teraz przez ta pandemię uważam mają ciężej, tyle czasu zdalnych lekcji, niby egzaminy maja byc prostsze deko ale co z tego jak poziom nauczania był poniżej normy.
Berchen
5 maja 2022, 13:05te dwa lata w szkole to katastrofa, moja Zosia na szczescie zdolna i radzi, nie wiem co by bylo gdyby byla slabsza, jako nauczyciel wiem jak ciezko dzieciom, na szczescie chyba moja juz w tym nie jestem. Chetnie zobacze gotowa chuste:)
FreeMilka
5 maja 2022, 13:09zostaje nam dopingować dziewczyny przy ogłaszaniu wyników w szkołach 20 lipca ;) super, to jutro wrzucę tę chustę i chyba coś jeszcze zaległego mam czego nie pokazywałam ;)
Naturalna! (Redaktor)
5 maja 2022, 12:03Wczoraj o Tobie myślałam, nawet zajrzałam w pamiętnik, który był dostępny tylko dla właściciela, a dziś jesteś :D super!!!
FreeMilka
5 maja 2022, 12:08:D tadam :D ja ciągle wracam i wracam ;)
CuraDomaticus
5 maja 2022, 10:20powszechna pułapka "wszystko albo nic", też z tym walczyłam i już mi się udaje!
FreeMilka
5 maja 2022, 10:22super, że Ci się udaje :D liczę, że i ja to ogarnę ;)
CuraDomaticus
5 maja 2022, 10:52wymaga konsekwencji i wiele wyrozumiałości dla siebie ale da się, obiecuję że się da :)
FreeMilka
5 maja 2022, 10:56konsekwencja jest właśnie na górze mojej listy ;)