Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
domowy taniec solo :-)


Dziś rano po toalecie, bez makijażu ;-) jako nagus 61.5 kg :-) :-) :-) 

Dieta:

6.00 kromka z humusem polędwica 

7.00-10.00 pomidorki koktajlowe dwie spore garście dziobalam sobie.

11.00 jogurt bio naturalny mały

14.00 szklanka koktajlu z truskawek i kefiru bez cukru

15.30 grillowana wcześniej marynowana pierś z czosnkiem, sałatka: fasolka, pomidor malinowy, ogórek oliwa i ocet balsamiczny.

16.00 kawa z mlekiem i jedną łyżeczka cukru

No i planuje

18.00 pomarańcza i płatki z mlekiem i rodzynkami, sok ze świeżych jablek-szklanka.

Plus woda i chrom.

W planie godzina domowego fitneso-skakanio-rozciągania. A raczej czegoś co ma przypominać taniec gdy nikt nie patrzy :-) 

Chce od przyszłego tygodnia kupić sobie wejściówkę na fitness u mnie w mieście-  wejścia bez limitu na fitness i silke. Muszę się rozruszać. Chodzę od lat regularnie na basen, dużo jestem w wodzie, często pod. Ale mimo to efektów nie widać. Choć może efekt jest taki ze przy mojej dotychczasowej diecie nie utylam do 100 a do 63 kg właśnie dzięki aktywności w wodzie. Ale to za mało aby najpierw spalić, a potem wyrzezbic co nieco. Narazie trzeba spalac. Więc sobie dziś poskacze i się porozciagam.

Udanego pięknego dnia :-) 

  • angelisia69

    angelisia69

    26 stycznia 2017, 16:46

    to moze wieksze sniadania zeby miec wiekszy bilans?wiecej zdrowych tluszczy jak orzechy/nasiona/pestki?one nie syca a maja duzo kcal

    • Użytkownik2745589

      Użytkownik2745589

      26 stycznia 2017, 17:55

      Mam słoik orzechów po świętach. Stoi i pachnie. Dziś dziadek do orzechów do łapy, a jutro rano wezmę je do pracy jako przegrychę. Dziękuje Wam bardzo za wszystkie sugestie :)

    • roogirl

      roogirl

      26 stycznia 2017, 20:33

      Zgadzam się, mało tego.

  • am1980

    am1980

    26 stycznia 2017, 16:35

    bardzo mało jesz...a poza tym to Ty chudziutka jesteś...

    • Freeedom

      Freeedom

      26 stycznia 2017, 16:42

      Am, Angelisia mi to samo sugeruje... Tylko ja naprawdę nie jestem głodna. Jedyne co to mam ogromną ochotę na słodkie. Naprawdę nie wiem jak te dietę przeorganizowac. Po tym obiedzie- zdjęcia- czuje że mnie z 3h potrzyma, ze kolację będę musiała wciskać na siłę. Boję się tego ze spadnie mi na tyle metabolizm ze potem będzie kaplica aby schudnąć. Ale nie mam koncepcji....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.