Obiecałam sobie wszystko dokumentować w pamiętniku, więc pora na małą fotorelację.
Produkty do kanapeczek prosto z ogródka, nie spodziewałam się, że ciemne pieczywo i kilka warzyw mogą tak smakować :)
Pominęłam masło, bo generalnie nie lubię.
Śniadanko zjadłam około 9.30.
Niestety ok. 13.30 prababcia zmusiła mnie do zjedzenia zupy. No może siłą mi jej do gardła nie wlała, ale nie miałam serca odmówić, gdy powiedziała, że specjalnie dla mnie zrobiła moją ulubioną jarzynową.
Zjadłam malutką porcję, ale mam teraz wyrzuty sumienia :(
Miały być warzywa na parze, a tu proszę, uległam. Nie zamierzam się jednak poddawać i kontynuuję zdrowe odżywianie :))
Niestety ok. 13.30 prababcia zmusiła mnie do zjedzenia zupy. No może siłą mi jej do gardła nie wlała, ale nie miałam serca odmówić, gdy powiedziała, że specjalnie dla mnie zrobiła moją ulubioną jarzynową.
Zjadłam malutką porcję, ale mam teraz wyrzuty sumienia :(
Miały być warzywa na parze, a tu proszę, uległam. Nie zamierzam się jednak poddawać i kontynuuję zdrowe odżywianie :))
Moniska94
13 sierpnia 2013, 17:50Nie ma co przejmować się zupą, to tylko zupa i mała porcja :D Powodzenia!
Mukikaki
13 sierpnia 2013, 16:57dzięki :)
vitalijka90
13 sierpnia 2013, 15:02co jak co, ale z powodu zupy nie możesz mieć wyrzutów sumienia ;) zwłaszcza, że to JARZYNOWA! w diecie jak najbardziej wskazana ;)
taka_ona
13 sierpnia 2013, 14:46nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia z powodu zupy, wszystko jest dla ludzi :) zjadłaś małą porcję w godzinach obiadowych, więc to nie jest aż taki duży grzech, szybko spalisz :) głowa do góry i powodzenia ;)